Otwarcie hoteli 12 lutego zostało przyjęte przez turystów i hotelarzy z prawdziwą ulgą, to już po ok. 2 tygodniach działalność pierwszych obiektów noclegowych została ograniczona – powrót do lockdownu nastąpił 24 lutego i objął województwo warmińsko-mazurskie. Kilka dni później, 5 marca, zasięg obostrzeń rozszerzył się na teren województwa pomorskiego, zaś po niecałych dwóch tygodniach wprowadzono całkowity lockdown.
- Ze względu na pandemię spora część hoteli wprowadziła opcję bezpłatnego anulowania rezerwacji, która jest dla naszych gości tzw. „wentylem bezpieczeństwa”. Jednak ponowne zamknięcie hoteli, ogłoszone przez rząd w połowie marca, nie spowodowało wcale jakiejś spektakularnej fali zwrotów. Zamiast tego goście decydują się przenosić swoje pobyty na inne terminy- komentuje Ewelina Witek, Travelist.
Jak wynika z analizy ekspertów Travelist, zaledwie 13 proc. użytkowników portalu zdecydowało się całkowicie zrezygnować z planów wyjazdowych na marzec. Wskaźnik anulacji jest jeszcze niższy w kwietniu, na taki zdecydowało się 9 proc. podróżnych. Zdaniem ekspertów portalu ta sytuacja dowodzi, że Polacy ufają personelowi hotelowemu i czują się w hotelach bezpieczni. Do tego wskazują na "zmęczenie i frustrację" przedłużającą się izolacją.
W badaniu z lutego, blisko 1,5 tys klientów zostało zapytanych o pierwsze wrażenia z wyjazdów do hoteli działających w reżimie sanitarnym, 3 na 4 respondentów przyznało, że czuło się bezpiecznie podczas pobytu. Tyle samo osób potwierdziło, że personel hotelowy dbał o przestrzeganie wszelkich zasad sanitarnych, a 9 na 10 gości zadeklarowało, że ponownie pojechaliby do hotelu przy zachowaniu tych samych ograniczeń.
- Patrząc na wyniki naszych raportów i analiz wyraźnie widać, że Polacy chcą i potrafią odpowiedzialnie podróżować, a branża jest w stanie zapewnić im komfort i bezpieczeństwo w najwyższym reżimie sanitarnym– komentuje Agata Prosińska, Travelist.
