Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podjazdy pod stok

Tomasz Zieliński
- Stok narciarski potrzebuje rozbudowy - mówią miłośnicy  nart
- Stok narciarski potrzebuje rozbudowy - mówią miłośnicy nart Tomasz Czachorowski
Środowisko narciarskie chce rozbudowy stoku narciarskiego. Władze LPKiW nie mówią nie, ale...

[break]
- Jeśli rozmawiać o myślęcińskiej górce, to właśnie teraz
- mówią zainteresowani.
Ma potencjał
- Ta górka ma potencjał - zapewnia Wojciech Dutkowski, instruktor narciarski, który nie wyobraża sobie, by myślęciński stok pozostawić samemu sobie.
- Jeszcze niedawno przyjeżdżali do nas ludzie z dużej części północnej Polski. Jeżeli chcemy, by to powróciło, inwestycje są konieczne.
Narciarze twierdzą, że górka spełnia swoją rolę od poniedziałku do piątku. Jej wielkość jest wtedy wystarczająca, a chętni do szusowania mieszczą się bez problemu, wyciąg także jest przepustowy. Problem zaczyna się w sobotę, kiedy chętnych do jazdy przybywa.
- Jednym z największych problemów jest stacja schładzania wody - wyjaśnia Wojciech Dutkowski. - Przez swe niefortunne usytuowanie zabiera dziś około jednej trzeciej stoku.
Przeniesienie stacji na dół przyniosłoby wiele korzyści. Oprócz powiększenia dostępności stoku dla narciarzy, uzyskać można byłoby większe ciśnienie w instalacji naśnieżającej. To pozwoli naśnieżać stok od minus 4 stopni - dziś musi być dwa razy chłodniej. Jest to ważne w kontekście ostatnich bezśnieżnych zim. Nawet przy lekkich mrozach stok mógłby z powodzeniem funkcjonować.
- Można i trzeba go przedłużyć, natomiast dwudziestostopniowe nachylenie należy utrzymać - przedstawia opinię narciarzy Wojciech Dutkowski. - Dzięki temu myślęcińska górka świetnie nadaje się do nauki jazdy i doskonalenia techniki.
Co jest hamulcem rozbudowy? - Oczywiście finanse.
Zdaniem narciarzy, najbardziej potrzebne inwestycje kosztowałyby około miliona złotych. 700 tysięcy kosztowałoby przeniesienie stacji i niezbędne roboty instalacyjne, resztę należałoby zainwestować w wyciąg i oświetlenie.
Operacja „krótka kołdra”
- W miarę naszych możliwości inwestujemy także w stok - zapewnia Andrzej Kowalski, dyrektor handlowy LPKiW. - Od wiosny poszerzamy i przedłużamy stok, finansując prace z budżetu spółki.
Górka poszerzana jest ku północy, wydłużana w kierunku wschodnim.
- Kluczowa dziś jest sprawa modernizacji systemu dostarczania wody dla armatek naśnieżających - potwierdza dyrektor. - Mamy gotowy projekt tej inwestycji, natomiast w budżecie spółki nie mamy funduszy na budowę.
Władze parku zmagają się jeszcze z jednym - pozabudżetowym - dylematem. To łagodne zimy ostatnich lat. W minionym sezonie stok udostępniony był narciarzom przez dziesięć dni.
- Jesteśmy za inwestycjami dla narciarzy - zapewnia dyrektor Kowalski. - Choćby z tego powodu, że o ile w miesiącach wiosennych i letnich park pięknie żyje, to zimą największą atrakcją jest stok narciarski. Musimy jednak rozważać, czy ta inwestycja jest dziś najbardziej uzasadniona. W najbliższym czasie powinniśmy wymienić część klatek dla zwierząt w ogrodzie zoologicznym oraz nadal inwestować w wymianę nawierzchni parkowych alejek. Lista potrzeb jest długa.
Brak uzasadnienia
Podczas wyjazdowego posiedzenia radni z Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki zapoznali się z problemami, sygnalizowanymi przez narciarzy. - Na pewno przyda się „taśma” dla dzieci, jej koszt jest niewielki - mówi przewodniczący Maciej Zegarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!