Treść apelu odczytał na sesji radny Wojciech Bielawa, jego autor. – Rada Miasta Bydgoszczy wyraża głębokie zaniepokojenie sytuacją spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz Emilianowo, która została powołana w czerwcu 2019 roku do utworzenia wielkiego centrum przeładunkowego w obrębie stacji kolejowej w Emilianowie. Spółka realizuje ważny interes publiczny. Powołano ją w celu przygotowania i realizacji budowy terminalu przeładunkowego o charakterze intermodalnym. Po uzyskaniu prawomocnej decyzji środowiskowej przygotowania do budowy weszły w kluczową fazę, dlatego ważne jest zapewnienie spółce warunków do dalszego funkcjonowania i zakończenia inwestycji – czytał.
W projekcie apelu zauważono, że usprawni ona transport w całym województwie i zapewni wiele miejsc pracy. Podkreślono, że to potrzebna infrastruktura dom rozwoju portów w Gdańsku i Gdyni.
– W ostatnich latach spotkaliśmy się z wyzwaniami związanymi z potrzebą importu węgla, aby uniezależnić się od Rosji czy też eksportu ukraińskiego zboża. Pokazało to jak istotne jest przyspieszenie inwestycji w infrastrukturę intermodalną, czego flagowym projektem w północnej Polsce byłby terminal Bydgoszcz Emilianowo – zauważono w apelu.
Podkreślono, jakie zyski może przynieść inwestycja i zaapelowano do udziałowców spółki (Krajowego Ośrodku Wsparcia Rolnictwa, Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego oraz PKP S.A.) o podjęcie uchwały w sprawie dalszego funkcjonowania spółki, aby mogła dokończyć rozpoczęty proces inwestycyjny oraz jej proporcjonalne dokapitalizowanie. Zwrócono się również do odpowiednich ministrów oraz marszałka województwa o wsparcie inwestycji.
– Przygotowaliśmy apel w takim kształcie, nie chcemy przesądzać z jakiego powodu spółka ma pewne problemy finansowe, o której prezes informuje – zauważył Wojciech Bielawa. – Dziś sytuacja jest taka – jest spółka, która miała kapitał wynoszący 2 mln zł z KOWR-u i to wszystko. Daliśmy się wpuścić w Bydgoszczy w kwestię dotyczącą funkcjonowania spółki. Wy w roku 2023 nie zrobiliście nic, żeby udziały w tej spółce były udziałami PKP Cargo bądź innego PKP. Jest spółka, która nie dysponuje żadnym gruntem – mówił Jan Szopiński, radny Bydgoszczy, a od miesiąca również zastępca dyrektora generalnego KOWR.
Zaznaczył, że zmiana gruntów jest konieczna, aby kontynuować inwestycję. Podkreślał, że rząd do 2023 r. nie zrobił nic w tej sprawie. Jan Szopiński wprowadził do apelu poprawki, które kładły nacisk na to, że to poprzedni rząd doprowadził do zaniedbań w kwestii portu w Emilianowie.
– Dostał pan na stół apel, który jest pozbawiony jakichkolwiek politycznych ocen. Jest taki, pod którym może podpisać się każdym, w ważnej z punktu widzenia miasta – opowiadał Paweł Bokiej, przewodniczący klubu radnych Bydgoskiej Prawicy. Stwierdził, że jeżeli Jan Szopiński będzie upierał się przy poprawkach, wycofa w imieniu klubu apel z porządku obrad. Gorąca dyskusja przerodziła się w kłótnię, którą kilka razy trzeba było przerywać.
Spór najpierw dotyczył tego, czy apel w ogóle można wycofać. Gdy wydawało się, że radni doszli do porozumienia – Paweł Bokiej wycofał projekt, Mateusz Zwolak z klubu radnych Koalicji Obywatelskiej i Lewicy wniósł wniosek o dodanie tego samego apelu, ale z poprawkami zaproponowanymi przez Jana Szopińskiego. Radni Bydgoskiej Prawicy nie kryli oburzenia, że wykorzystano ich projekt.
– Radny Szopiński nie patrzy w przyszłość, żeby rozwiązać problem, ale najbardziej mu zależy, żeby znaleźć winnego niż wspólne stanowisko rady – stwierdził Paweł Bokiej. Apel ze zmianami wprowadzonymi przez Jana Szopińskiego został przyjęty głosami radnych klubu KO-Lewica.
