Jest czas, by przyjrzeć się ich pracy i przypomnieć sobie, że te dziś zardzewiałe niczym wrak pancernika z pierwszej wojny latarnie postawiono jakieś 10 lat temu. Wtedy, gdy budowano tam ekspresówkę, która zresztą ekspresówką nigdy się nie stała.
PRZECZYTAJ:Nowe latarnie przy alei Jana Pawła II
Zastanawiam się, ile wynosi okres gwarancji antykorozyjnej dla latarni. Prawdopodobnie mniej niż dla pralki, bo nie słyszałem, by kogoś pociągnięto do finansowej odpowiedzialności za te buble. A stare latarnie, np. produkcji salezjanów z Oświęcimia, potrafiły przetrwać wiek cały...