Rzecznik rządu Piotr Müller we wtorek w programie „Graffiti” odniósł się do wprowadzenia możliwych obostrzeń w Polsce.
- W tej chwili mamy wprowadzony model hybrydowy. Jeżeli obniżamy lub zwiększamy limity, to nie obejmują one osób zaszczepionych. Ten model na pewno zachowamy. Jeżeli limity zmniejszałyby się w niektórych miejscach, to te osoby zaszczepione tymi limitami, co do zasady nie będą objęte – tłumaczył.
Przekazał także, że wczoraj odbyła się dyskusja Rady Medycznej na ten temat i trwała około półtorej godziny.
Rzecznik rządu został zapytany także o tak zwany model francuski, czyli ograniczeniem dostępu do miejsc publicznych jedynie dla osób niezaszczepionych. Odpowiedział, że „tego tematu akurat nie poruszano”.
- Zainstalowanie modelu francuskiego, to decyzja, która byłaby daleko idąca, natomiast na ten moment w pełni nie mogę wykluczyć takiego wariantu. Przez ostatnie miesiące, blisko półtora roku, że koronawirus rozwijał się w różny sposób. W pewnym momencie, nawet gdy chcieliśmy, żeby ograniczenia były mniejsze, to później okazywało się, że kolejna fala koronawirusa musiała weryfikować nasze nastawienie - mówił Müller.
Polityk dodał, że trzeba ważyć dwie rzeczy – „kwestie związane z dobrowolnością” oraz „realizację przymusu” jaki występuje przy ograniczeniach. - Od początku epidemii staraliśmy się ważyć te dwie rzeczy w taki sposób, żeby gwarantować bezpieczeństwo medyczne, a jednocześnie nie zamykać gospodarki i życia społecznego w za daleko idący sposób. W pewnym momencie i tak byliśmy zmuszeni to zrobić – ocenił.
COVID-19. Czeka nas kolejna fala zakażeń? Jak zachęcić Polak...
Porozumienie za modelem francuskim
Minister rozwoju, pracy i technologii był pytany w sobotę o kwestię wprowadzenia rozwiązań różnicujących dostęp do niektórych usług dla osób niezaszczepionych. Jarosław Gowin zdecydowanie opowiedział się za wprowadzeniem tego typu przepisów.
– Jestem kategorycznym zwolennikiem rozwiązań francuskich – stwierdził na antenie Polsat News. – Osoby, które nie szczepią się, zagrażają milionom Polaków i polskim przedsiębiorstwom. Natomiast nie mogę zapewnić, że za np. dwa miesiące, wejście do restauracji, kin i teatrów będzie tylko dla zaszczepionych, gdyż taka decyzja musiałby być podjęta przez cały obóz rządzący – dodał.
Do ograniczeń dla niezaszczepionych odniósł się także wice rzecznik Porozumienia Jan Strzeżek.
"Przymus jest zły, ale gorsze od przymusu są dramaty setek tysięcy osób, które straciły bliskich i znajomych w trakcie pandemii. Przed jesienią warto poważnie się zastanowić nad francuskimi rozwiązaniami. Skończmy wreszcie z antynaukowymi bzdurami antyszczepionkowców" – napisał na Twitterze.
Pfizer, Moderna, AstraZeneca, Johnson: która szczepionka jes...
