Gdyby ktoś uważał, że I-ligowe rozgrywki, to takie lelum polelum*, to niech zauważy, jakie emocje targają trenerami na zapleczu ekstraklasy.
Bogusław Baniak, trener Miedzi Legnica (po porażce 1:2 z Zawiszą Bydgoszcz): - To, że jesteśmy beniaminkami jeszcze w nas tkwi. Byliśmy trochę frajerkami, bo się nabiegamy, napracujemy, a schodzimy z boiska pokonani.
Ryszard Kłusek, drugi trener lidera Floty Świnoujście (7 kolejnych wygranych meczów, w tym trzy ligowe w tym sezonie bez straty gola): - Chłopcy wyciągnęli, co mieli w wątrobie i dali z siebie absolutnie wszystko. To moje ostatnie spotkanie jako pierwszego trenera, bo Dominik Nowak już wraca na swoje miejsce (dwa mecze karnie oglądał z trybun - przyp. Fa). Będzie mi lżej i na pewno więcej zdrowia zaoszczędzę. Emocje oraz stres rozdzielą się wówczas na dwie osoby, a nie spadną na jednego człowieka.
Jarosław Araszkiewicz, trener Sandecji Nowy Sącz (po drugiej porażce na własnym boisku - 0:5 z Zawiszą i 0:2 z Flotą): - Mówiąc żartobliwie, to może trzeba znaleźć czarownice i spalić ją na stosie. Istnieją w naszym narodzie różne zabobony, mądrości ludowe, więc może tak należy tłumaczyć te niepowodzenia. Nie wiem, czy to fatum, ale z Zawiszą straciliśmy bramkę po stałym fragmencie w 43 minucie, a z Flotą było praktycznie tak samo.
Rafał Górak, trener GKS Katowice (o byłym właścicielu Ireneuszu Królu, który porzucił GieKSę dla Polonii Warszawa): - Nie pozwoliłbym sobie na mówienie o tym wszystkim, gdybym był tutaj 10 meczów, ale jestem tutaj przeszło rok. Dwunasty zawodnik już jest na najwyższym poziomie i teraz trzeba dobrać 11. Paru z nich już na pewno jest. Przez rok z różnymi rzeczami się tutaj borykamy. Ktoś zabiera zabawki, wyjeżdża i do dzisiaj trzeba po nim k... sprzątać.
Marek Chojnacki, trener ŁKS Łódź (po 1:1 w Ząbkach z Dolcanem): - Mamy taki zespół, który o wiele lepiej czuje się na wyjazdach niż grając na własnym boisku. Zdecydowanie łatwiej jest przeszkadzać, niż budować akcje od tyłu. Wiadomo, że zespół grający u siebie musi prowadzić grę. Zawsze dziwię się, jak komentatorzy narzekają na polską ligę i mówią, że drużyny nie potrafią grać w ataku pozycyjnym, a na świecie tak grają tylko dwie drużyny: Barcelona i Real Madryt.
Robert Podoliński, trener Dolcanu (o czerwonej kartce dla Grzegorza Piesio): - To już drugi raz, kiedy kończymy mecz w dziesiątkę. Jednak to są dwie różne sytuacje. Kartka w Olsztynie to idiotyzm pana sędziego. Ta dzisiejsza kartka to idiotyzm Grześka. Nazywajmy rzeczy po imieniu, bo jak dalej będziemy się głaskać i całować, to nic z tego nie będzie. Z idiotyzmem będziemy walczyć. Potrzebujemy odpowiedzialnych, dojrzałych piłkarzy, tym bardziej, jeżeli chcemy o coś więcej powalczyć niż jak zwykle o toporek nad głową albo nóż pod gardłem.
*Lelum polelum - potocznie, żartobliwie: powoli, flegmatycznie, opieszale lub oznacza człowieka flegmatycznego, ślamazarnego.