Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piją i jeżdżą, i mają wszystko w...

Robert Borzyszkowski
Robert Borzyszkowski
Robert Borzyszkowski
Robert Borzyszkowski Dariusz Bloch
Przez ostatnie dziesięć lat słyszałem wiele koncepcji, które miały rozwiązać problem pijaków za kierownicą.

Szczególnie po jakiejś tragedii na drodze pojawiają się nowe pomysły, polegające głównie na zaostrzaniu kar, co największe wrażenie robi oczywiście na tych, którzy nie jeżdżą po pijanemu. Mistrzostwem świata w wydaniu polskim było zamykanie w więzieniach pijanych rowerzystów.

PRZECZYTAJ:Był pijany i prawie przejechał motocyklistę. Kolejne obywatelskie zatrzymanie pirata drogowego

W statystykach wygrywaliśmy wtedy wojnę o trzeźwość na drodze, bo teoretycznie im więcej ludzi siedzi, tym mniej jeździ. Ze wszystkich pomysłów najbardziej zapadła mi w pamięci propozycja zabierania pijakom samochodów, ale głos zabrali humaniści, którzy tłumaczyli, że nie można zabrać samochodu rodzinie, bo żona i dzieci to przecież osoby niewinne.

W tę samą humanistyczną ślepą uliczkę zabrnęła propozycja kary publicznej, czyli np. sprzątania ulic w kamizelce odblaskowej, bo to piętnowanie.

I tak od lat niewiele się zmienia, No, może rośnie poczucie obywatelskie, nakazujące zatrzymać nawalonego drania. Ale to tylko podkreśla słabości państwa, które z problemem sobie nie radzi, bo pijani jeżdżą dalej. Z prawkiem albo bez.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!