https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Pieniądze parafian wydają otwarcie

Sławomir Bobbe
Finanse parafii to już nie tajemnica. Coraz więcej proboszczów ujawnia wiernym budżetowe rozliczenia. Większość wciąż jednak informuje o tym jedynie biskupią kurię.

Finanse parafii to już nie tajemnica. Coraz więcej proboszczów ujawnia wiernym budżetowe rozliczenia. Większość wciąż jednak informuje o tym jedynie biskupią kurię.

<!** Image 2 align=right alt="Image 58011" sub="- W moich finansach wszystko gra jak w orkiestrze - zdaje się mówić proboszcz parafii w Topolnie Andrzej Regent. /Fot.Marek Wojciekiewicz">Jednymi z pierwszych, którzy otwarcie mówią o pieniądzach, byli księża z parafii w Topolnie i Grucznie. Ksiądz Andrzej Regent, proboszcz tej pierwszej, zapewnia: - Od kiedy mam komputer, drukuję sprawozdania finansowe i rozdaję wiernym na kolędzie. Mówię o tym także na mszy, podczas ogłoszeń dwa razy w roku. Ksiądz Franciszek Kamecki, proboszcz z Gruczna, uważa, że wierni mają prawo wiedzieć, na co przeznaczane są ich ofiary. - Od kilku lat sprawozdania zamieszczam na stronie internetowej parafii – mówi proboszcz.

Pieniądze, które wierni przekazują na tacę, idą głównie na utrzymanie parafii, remonty, a także na działania charytatywne. Proboszczowie nie ukrywają, że parafianie z zadowoleniem przyjęli ich pomysły i darzą ich większym zaufaniem.

<!** reklama left>W bydgoskim kościołach pomysł jednak nie wzbudził entuzjazmu. - Rozliczam się przed kurią w corocznym sprawozdaniu finansowym. Wierni przekazują nam naprawdę drobne sumy, nie wystarczają nawet na ogrzewanie – uważa ksiądz Eugeniusz Barełkowski, proboszcz parafii Świętego Krzyża przy ulicy Artyleryjskiej. - Takie upublicznianie finansów parafii ma przekonać wiernych do składania większych datków.

Podobnie uważa proboszcz bydgoskiej parafii pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny z Góry Karmel, ksiądz Kazimierz Drapała. - Są parafie, które „cienko przędą”, starają się to pokazać i zachęcić wiernych do większej pomocy. U mnie mieszkańcy doskonale wiedzą, co się dzieje na terenie parafii, co się organizuje i na co idą pieniądze. Widzą bowiem rezultaty tego, co dają na tacę. Nie spotkałem się jeszcze z tym, żeby ktoś chciał zajrzeć do sprawozdania finansowego, które przekazuję do kurii. Jeśli jednak ktoś przyjdzie do mnie i o to poprosi, nie widzę problemu. Na pewno pokażę – zapewnia ksiądz Drapała.

Okazuje się jednak, że niektórzy z zadowoleniem powitaliby finansową otwartość księży. - Wiem, ile kosztuje utrzymanie kościoła. Niektórzy jednak myślą, że księża obracają jakimiś milionami. Sprawozdanie finansowe udowodniłoby ludziom, jak trudno proboszczom walczyć o przetrwanie – uważa pani Maria z Wyżyn.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski