Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze na różnoholików

Kamila Wójcik
Z seksoholizmu, pracoholizmu czy zakupoholizmu można leczyć się od marca za darmo w 21 placówkach w Polsce. Ale tylko jedna z nich jest w naszym województwie. Wkrótce może być ich więcej.

Z seksoholizmu, pracoholizmu czy zakupoholizmu można leczyć się od marca za darmo w 21 placówkach w Polsce. Ale tylko jedna z nich jest w naszym województwie. Wkrótce może być ich więcej.

Narkomani, alkoholicy i patologiczni hazardziści leczą się w naszym kraju bezpłatnie, o ile są ubezpieczeni w Narodowym Funduszu Zdrowia. Uzależnieni od środków niechemicznych mają problem, bo jeśli chcą się wyleczyć np. z seksoholizmu, muszą za to płacić. I pewnie wiele czasu minie, zanim fundusz będzie finansował terapię tzw. zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, bo nie klasyfikuje się ich jako chorób. - Brakuje do tego narzędzi diagnostycznych, ale jest to problem ogólnoświatowy, a nie problem wynikający z polskiej specyfiki - mówi nam Jolanta Celebucka, terapeutka.

<!** reklama>

W XXI wieku nie można jednak przejść obok pewnych problemów obojętnie. NFZ nie finansuje leczenia uzależnienia od komputera (przynajmniej w placówkach odwykowych nie leczy się takiego zaburzenia), a przecież jest to coraz powszechniejsze zjawisko.

W 2009 roku rząd ustanowił Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych, który miał wesprzeć finansowo ośrodki terapeutyczne w naszym kraju.

Zaczął on jednak działać dopiero w 2011 roku. Początkowo finansował tylko leczenie uzależnionych od hazardu, ale od marca tego roku na terapię mają także szansę uzależnieni od gier komputerowych, komórek, pracy czy seksu. Teoretycznie...

W naszym województwie tylko jeden ośrodek otrzymał dofinansowanie leczenia uzależnień niechemicznych. Chodzi o Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Toruniu.

Inne placówki również mają szansę otrzymać pieniądze, o ile do końca marca tego roku złożą wniosek do Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych przy Krajowym Biurze ds. Przeciwdziałania Narkomanii.

Powinny to być ośrodki zatrudniające doświadczonych terapeutów i mające podpisany kontrakt z NFZ. I nie jest tu istotny fakt, że NFZ nie finansuje seksoholizmu, pracoholizmu, zakupoholizmu, itp.

W budżecie państwa na rok 2012 zarezerwowano 18 milionów złotych na działalność Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych, czyli o ok. 19,4 proc. mniej niż w roku 2011. Pieniądze pochodzą w trzech proc. z wpływów z dopłat do gier objętych monopolem państwa. Powinny trafić do ośrodków terapeutycznych na leczenie, profilaktykę i działalność informacyjno-edukacyjną.

Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Toruniu przy ul. Szosa Bydgoska otrzymał od funduszu 26 tys. złotych na leczenie. Ale na przykład pieniądze (199 tys. zł) trafiły też do fundacji „24 godziny” z Warszawy, która zainwestuje je w interaktywny portal. 94 tysiące złotych trafiło do Instytutu Psychologii Zdrowia, także w stolicy, na stworzenie telefonu zaufania. Gdzie indziej 70 tys. zł wydano na 11 artykułów, poświęconych zagadnieniom patologicznego hazardu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!