Moje głosy najwyraźniej nie były baranie, bo poszły w niebiosy. Są już pierwsze dobre skutki utrudniania życia przedsiębiorcom, którzy współpracują z ludźmi handlującymi dopalaczami.
Presji sanepidu, policji, sklepikarzy z sąsiedztwa i dziennikarzy nie wytrzymał właściciel nieruchomości przy ul. Śniadeckich 34. Mimo że przebywa w Kanadzie, najwyraźniej nie chciał, by jego nazwisko kojarzone było z dopalaczami.
Poprzez swego pełnomocnika zdecydował, że wypowie umowę najmu pomieszczeń sklepu. Oczywiście handlarze dopalaczami natychmiast zabiorą się za poszukiwanie nowego lokalu.
Pewnie też go znajdą, więc akcję naszego ruchu oporu trzeba będzie powtórzyć. Inspektorzy sanitarni niech regularnie wpadają z kontrolami, policjanci niech legitymują klientów, a my, dziennikarze, będziemy tropić kolejne sklepy z truciznami i bić na alarm. Nie dajmy się!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dariusz Wieteska jest już po rozwodzie. Znajomy aktora zdradził nam szczegóły!
- Pamela Anderson ma już prawie 60 lat! Oto, jak teraz wygląda. Rezygnuje z silikonu!
- Znaleźliśmy Joannę z "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym". Co dziś robi?
- Tak Chyra spędza czas z małym synkiem! Dziecko jadło kurczaka z reklamówki | ZDJĘCIA