Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Szrot: - Referendum to jest nasz głos, to my zdecydujemy o naszym bezpieczeństwie

Grażyna Rakowicz
Wierzę w to, że 15 października Polacy licznie wezmą udział w referendum - mówi w rozmowie z „Gazetą Pomorską” Paweł Szrot, szef Gabinetu Prezydenta RP, kandydat KW PiS do Sejmu z okręgu bydgoskiego, lider listy.
Wierzę w to, że 15 października Polacy licznie wezmą udział w referendum - mówi w rozmowie z „Gazetą Pomorską” Paweł Szrot, szef Gabinetu Prezydenta RP, kandydat KW PiS do Sejmu z okręgu bydgoskiego, lider listy. Adam Jankowski / Polska Press
Wierzę w to, że 15 października Polacy licznie wezmą udział w referendum i na wszystkie pytania w nim zawarte – w tym także o nielegalnej migracji – odpowiedzą zdecydowanie „Nie”. Pamiętajmy, że będzie ono wiążące, jeśli będzie nas więcej…Ponad 50 proc. To jest nasz głos, to my zdecydujemy o naszym bezpieczeństwie - mówi w rozmowie z „Gazetą Pomorską” Paweł Szrot, szef Gabinetu Prezydenta RP, kandydat KW PiS do Sejmu z okręgu bydgoskiego, lider listy.

W Radzie Europy intensyfikują się działania dotyczące „konieczności szybkiego przyjęcia paktu migracyjnego”. O to wnioskowała Europejska Partia Ludowa, do której należą m. in. PO i PSL.
Ten establishment, który ma większość w Parlamencie Europejskim i w Komisji Europejskiej wyraźnie zmierza do przyjęcia tego paktu. A to - także w moim przekonaniu - jest realnym zagrożeniem nie tylko dla bezpieczeństwa Polski, ale i całej Europy. Polska konsekwentnie mówi „Nie” temu paktowi ponieważ broni się przed tą destabilizacją, którą ten dokument wprowadza. Nasze granice powinny być szczelne i w tym zakresie, niezależnie od tego czy chodzi o nasz kraj czy o Włochy lub Francję, państwa europejskie muszą i powinny działać solidarnie. Proszę zwrócić uwagę na to, że coraz częściej społeczeństwa wielu europejskich krajów domagają się i u siebie referendum, w kwestii nielegalnej migracji bo widzą, że to polskie „Nie” – jeśli chodzi o to bezpieczeństwo – się sprawdza. Nie ma u nas żadnych zamachów terrorystycznych, napadów a wieczorami bez przeszkód można wychodzić na polskie ulice.

Kwestia nielegalnych migrantów dotyczy także polsko-białoruskiej granicy...
Po pierwsze to chwała, szacunek i wdzięczność dla polskiej Straży Granicznej, polskich żołnierzy, Wojsk Obrony Terytorialnej także z Kujawsko-Pomorskiego, którzy pilnują naszego bezpieczeństwa na tej granicy. Wielkie podziękowania dla tych służb wbrew tym głosom, które napływają z pewnych środowisk i od pewnych reżyserek również... Mam tu na myśli również film „Zielona granica”, o którym powiem krótko: to hańba, absolutna hańba. Myślę, że Polacy tak samo go oceniają. I wierzę w to, że 15 października Polacy licznie wezmą udział w referendum i na wszystkie pytania w nim zawarte – w tym także o nielegalnej migracji – odpowiedzą zdecydowanie „Nie”. Pamiętajmy, że będzie ono wiążące, jeśli będzie nas więcej…Ponad 50 proc. To jest nasz głos, to my zdecydujemy o naszym bezpieczeństwie.

Na ile zadomowił się Pan w regionie, w swoim okręgu wyborczym, czyli bydgoskim?
Od pewnego czasu mieszkam w Bydgoszczy, choć dwa dni w tygodniu – ze względu na obowiązki ministerialne, sprawy prezydenckie - jestem zobowiązany spędzać jeszcze w Warszawie. Właśnie przyjechałem na pracowity urlop do Bydgoszczy i znowu ruszam w teren.

Jak przebiega Pana kampania?
Stawiam w niej na bezpośrednie spotkania z mieszkańcami. Jestem obecny tam, gdzie są oni licznie obecni - głównie na rynkach czy bazarach. Wręczam swoje ulotki, a przede wszystkim rozmawiam. To jest podstawa mojej kampanii. Poza tym lubię to robić i myślę, że potrafię. Nie mam tu żadnych uprzedzeń.

I jakie wnioski z tych bezpośrednich spotkań?
Powiem tak. Ostrzegano mnie, że okręg bydgoski jest trudny, ale reakcje mieszkańców okazują się lepsze aniżeli nawet sam zakładałem. Ludzie są mi życzliwi, a co najważniejsze – doceniają to, co zrobiła Zjednoczona Prawica przez 8 lat sprawowania swoich rządów. Nie kryją, że teraz żyje się im po prostu lepiej. Wskazują, że jest bezpiecznie, że – mimo takich trudności jak COVID-19 czy wojna w Ukrainie – Polska rozwija się gospodarczo, spada bezrobocie, które jest na najniższym notowanym poziomie. A rodziny czy seniorzy mają wsparcie. Miło jest słyszeć, że ludzie doceniają to co zrobił dla nich rząd. Oczywiście, zdarzają się - choć naprawdę sporadycznie - i reakcje negatywne. Ale taki jest urok bezpośredniej kampanii. Podczas tych spotkań, przedstawiam mój program wyborczy, a tworzą go następujące punkty: gospodarka, czyli wsparcie bydgoskich przedsiębiorstw i ochrona rolnictwa, w tym wsparcie dochodów rolniczych. Także kwestie komunikacyjne, czyli to nad czym trzeba jeszcze w Bydgoszczy i w okręgu, mocno popracować – drogi ekspresowe oraz sieć kolei szybkiego ruchu. Trzeba również starać się o odbudowę lotniczych tradycji Bydgoszczy, a tym samym o bezpieczne niebo nad miastem i regionem.

Jakimi środkami należałoby, choćby te punkty realizować?
Oczywiście najlepiej by było, żeby po wyborach tymi zagadnieniami zajął się rząd Prawa i Sprawiedliwości. Myślę, że już teraz pokazał, że potrafi dobrze lokować środki a jednocześnie wspierać Polaków równomiernie – w dużych ośrodkach, zarazem w Polsce powiatowej czy gminnej. Jestem przekonany, że jeśli Zjednoczona Prawica utrzyma władzę, to będzie kontynuowana ta polityka rozwoju.

Jakie są teraz relacje Polski z Ukrainą, po tym jak nasz rząd przedłużył embargo na ukraińskie zboże?
To trudna kwestia. Rozmowy trwają i myślę, że Ukraińcy już przyjęli do wiadomości, że żaden wagon ich zboża nie przybędzie do naszego kraju i nie będzie u nas sprzedany. Oczywiście ta sytuacja nie oznacza, że Polska nie będzie wspierała Ukrainy w wojnie z Rosją, ale musi chronić przede wszystkim swoich rolników. Rozmowy ministrów rolnictwa tych obydwu krajów trwają, dlatego też - w tym momencie - nie podejmuję się oceny, jak zakończy się ta kwestia. Z tego co wiem, bierze się pod uwagę m. in. uruchomienie dodatkowych linii transferowych tego zboża. Aby trafiało nie do Polski, ale bezpośrednio tam - gdzie jest ono potrzebne.

Ukraina była tematem też wideokonferencji narady przywódców państw G7 oraz Polski, Rumunii, szefów NATO i Unii Europejskiej. Odbyła się z inicjatywy prezydenta USA Joe Bidena. Co po tej naradzie?
Narada, przeprowadzona z inicjatywy Prezydenta USA Joe Bidena,, oczywiście dotyczyła bezpieczeństwa w naszym regionie i wsparcia Ukrainy, podczas której pan prezydent Andrzej Duda przedstawił pełną informację w tej sprawie. Spotkanie zakończyło się wnioskiem, że w zakresie bezpieczeństwa współpraca będzie kontynuowana. Tutaj pan prezydent Joe Biden ma pełne zrozumienie dla tego, w jaki sposób Polska spełnia swoje obowiązki sojusznicze. Ameryka widzi, że jesteśmy mocnym partnerem NATO, który bardzo poważnie traktuje swoją obronność.

Z ostatniego dokumentu TVP – „Reset” wynika, że służby Donalda Tuska – za jego zgodą - miały donosić Rosjanom na sojuszników NATO.
To jest absolutny skandal i osoby, które ten dokument podpisały – na czele z Donaldem Tuskiem - powinny za to odpowiedzieć. Wiadomo, że polityka rosyjska taka wówczas była... Czytałem tę umowę, którą opublikowali autorzy dokumentu „Reset” i wygląda ona tak, jakby ją podpisywały blisko współpracujące ze sobą państwa. Takie, które mają sojusz militarny. To był 2013 roku. To był już czas po agresji na Gruzję, po mataczeniu po katastrofie smoleńskiej. Po morderstwach na niezależnych dziennikarzach, na działaczach społecznych czy na dysydentach, których dokonały służby rosyjskie.

Kampania dobiega końca, dlaczego jest przełomowa?
Na pewno była to krótka, szybka i ostra kampania. Mam nadzieję, że nasz przeciwnik nie będzie stosował jakiś nieetycznych czy skandalicznych środków. Ale wykluczyć tego nie można… A dlaczego jest przełomowa? Bo po naszych 8 latach wzrostu znaczenia i wzmocnienia Polski, w każdym obszarze - gospodarczym, społecznym, militarnym czy politycznym - te wybory rozstrzygną, czy ten rozwój będzie kontynuowany. Czy może nastąpi powrót do tego, co było przed 2015 rokiem. A było to jedynie dryfowanie Polski, tak naprawdę w nieznanym kierunku. Bez perspektyw na dobre i bezpieczne życie Polaków.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Paweł Szrot: - Referendum to jest nasz głos, to my zdecydujemy o naszym bezpieczeństwie - Gazeta Pomorska