Miłość w cieniu albo wewnątrz zamku w Świeciu lubią uprawiać nie tylko nastolatki, ale też pary 40- i 50-letnie. Zaglądają tu też zamożni, dojrzali panowie w drogich samochodach.
<!** Image 2 align=right alt="Image 27345" >Towarzyszą im młode, atrakcyjne dziewczyny. I raczej nie są to ich połowice, z którymi stanęli na ślubnym kobiercu.
Warownia wabi kochanków?
- Trudno sobie wyobrazić, żeby śliczne osiemnastolatki w kusych spódniczkach były żonami tych wszystkich panów w garniturach, którzy oprócz pokaźnych brzuchów, mają też pokaźne portfele - śmieje się Włodzimierz Michna, opiekun zamku w Świeciu.
Średniowieczna warownia wabi pary kochanków bez względu na porę roku. Rzecz jasna, najwięcej zwolenników miłości pod chmurką lub w historycznych komnatach trafia się wiosną i latem.
Urządzili sobie legowisko
- Niektórym jednak nawet zima niestraszna. Ostatniej zimy przyszedłem rano i zobaczyłem kołdrę i poduszkę rozłożone pod dachem na schodach prowadzących do piwnic zamku. Jacyś kochankowie urządzili tu sobie nocą legowisko. Przyznam, że byłem pełen podziwu. Na dworze był potworny ziąb nawet za dnia, a co dopiero w nocy - opowiada Włodzimierz Michna.
<!** reklama left>W średniowieczu rycerze, wyruszający na wyprawę wojenną, zakładali swoim żonom żelazne pasy cnoty, aby nie mogły ich zdradzić. Teraz opiekun zamku w Świeciu znajduje często różne części garderoby, które pasów cnoty na pewno nie przypominają.
- Przychodzą tu zarówno nastolatki, jak i dorosłe osoby. Niektórzy mają nawet dobrze po pięćdziesiątce. Nie dziwię się małolatom, ale żeby osoby w pewnym wieku leżaly na golasa na dziedzińcu, gdzie w każdej chwili mogą przyjść turyści, tego nie mogę pojąć - Włodzimierz Michna jest zdegustowany. - Tu nieraz dzieją się takie rzeczy, że aż wstyd mi mówić. Zresztą nie nadaje się to do druku. Niektórzy nawet filmy sobie kręcą z tych miłosnych igraszek - śmieje się opiekun zamku.
W przeciwieństwie do Włodzimierza Michny, strażnicy miejscy mają spokój z parami kochającymi się w miejscach publicznych.
- Nigdy nie odebraliśmy skargi w tej sprawie. Może czasy teraz takie, że ludziom to nie przeszkadza? - zastanawia się Janusz Dzięcioł, komendant Straży Miejskiej w Świeciu.