https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Panie Janie, niech pan wstanie [FELIETON]

Artur Szczepański
Artur Szczepański
Pan Jan(niestety, imię i nazwisko redakcji nieznane) pisze, iż moje cotygodniowe smarowanie na łamach gazety powoduje w nim wściekłość, graniczącą z furią. Miło mi.

Jak to zwykle w tego typu korespondencjach bywa, nadawca raportuje z zimną krwią, jakich i w jaki sposób pozbawiłby mnie elementów mojego ciała i wcale nie zaczyna od głowy, ba, nawet na niej nie kończy. Z wyrazami tego typu uczuć jestem oswojony i przeważnie nie robią one na mnie wrażenia, bo wiem, jak cierpliwy potrafi być papier, a internet - pojemny i odporny na każdą bzdurę.

Tak więc pozbawiony w sposób okrutny przez pana Jana kończyn oraz innych członków, a także organów, służących do podtrzymania życia w ogóle, pochylę się nad fragmentem listu, który zainteresował i zafrapował mnie szczególnie. Otóż, mój oprawca stwierdza w pewnym momencie, iż w pełni rozumie islamskich mścicieli ISIS, walczących ze zlaicyzowanym światem, i gdyby nie ich odrębna od naszej wiary religia mógłby pójść z nimi ramię w ramię po to, by pozbyć się, i tutaj cytuję, „lewactwa, pedalstwa, zaprzaństwa i żydostwa”. To z kolei wskazuje na dość głęboką refleksję mojego adwersarza na temat współczesnego świata i jego kiepskiej kondycji.

Gdyby odrzucić burzenie świątyń i świętych figur oraz samego Allaha, bojownicy ISIS dla niektórych rodaków są całkiem cool.

Nie poświęciłbym choćby chwili mojemu prześladowcy i jego wynurzeniom - tak żałosnym, jak przyrządzenie na urodzinowym grillu dla dzieci steków z misia pandy - gdyby nie fakt, że pomysły pana Jana nie należą wcale do odosobnionych. Gdyby odrzucić burzenie świątyń i świętych figur oraz samego Allaha, bojownicy ISIS dla niektórych rodaków są, jak się okazało, całkiem cool - radykalni, nieprzejednani i pełni wiary.

Teraz, gdy pisze się nowa historia, bez Wałęsy, z braćmi Kaczyńskimi w rolach głównych, celebrowana przynajmniej przez Dudów dwóch, a minister Błaszczak, wesoły jak kac po musującym winie, przekonuje, iż porozumienia sierpniowe w imieniu „Solidarności” podpisali esbecy, czas już najwyższy na prawdziwych ONR-owskich bohaterów.

Panie Janie, niech pan wstanie, brunatni bracia z falangi już maszerują, trzeba się spieszyć, skoro utalentowana religijnie prawica zapomniała, że kto puka do drzwi diabła..., diabeł w końcu mu te drzwi otworzy.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
ja
Jak ty jesteś czytelniczka to ja jestem,,,,,grażyna,. i precz świrze od redaktora ....policja ciebie szuka 212kk
C
Czytelniczka
Najbardziej przeraża mnie to, że w otoczeniu mam takich panów Janów wielu. Niektórzy jeszcze gryzą się w język i brunatne zapędy hamują (wylewając szambo w sieci), ale inni już ich nie kryją. Czują polityczne przyzwolenie, a nawet akceptację czy zachętę. Takie brunatne ISIS w lokalnym wydaniu. Do kasacji wyznaczyli "brudasów", "ciapatych", "banderowców", "tych koczujących", "zdrajców narodu", "cioty", "pedalstwo", "KODowe zaprzaństwo", cyklistów, wegetarian, hipsterów i (tu: wpisać dalsze)
M
Marek
Chyba jednak się podpisał, gamoniu bezimienny...
B
Bezimienny czytelnik
Nie jestem Janem ale czytałem tego łysego z kozią bródką teksty. Po części rozumiem Jana.
Janie to tylko wyrobnicy niemieckiego właściciela.
Pojechałbym z łysym z kozia bródką, ale się nie podpisał. Pewnie uważa siebie za rozpoznawalnego dziennikarza. Błąd , a nawet podwójny
Ani rozpoznawalny, ani dowcipny ani dziennikarz?
Z jednym się z nim zgadzam
"internet - pojemny i odporny na każdą bzdurę."
Spróbuj odpuścić internetowi i mniej publikuj. Będzie dla lepszych więcej miejsca
Co tam u kolegi po klawiszu Resztki. Ten to jest dopiero artysta mizerny ( mizerność dotyczy postury i etyki zawodowej)
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski