Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pandemia depresji i chorób psychicznych. Opowiada nam o tym Michalina z Bydgoszczy

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Depresja sieje strach nie tylko w pandemii, chociaż covidowe czasy wzmacniają jej pozycję.
Depresja sieje strach nie tylko w pandemii, chociaż covidowe czasy wzmacniają jej pozycję. Iwona Burdzanowska
- Gdy było mi bardzo źle, dałam sobie jeszcze 10 lat życia - przyznaje Michalina. A gdy jest jej lepiej, to ma nadzieję, że po tych 10 latach będzie naprawdę pięknie.

Zobacz wideo: 500 plus. Od lutego 2022 nowy nabór - wnioski tylko online

od 16 lat

- Mogę ci zmienić imię w tekście, żeby nikt nie domyślił się, o kim on jest - proponuję młodej bydgoszczance na wstępie.
Ona jednak z pomysłu nie skorzysta. - Niech w gazecie będzie moje prawdziwe imię. Prawdziwe, jak moja historia - mówi Michalina.

Teraz ma 18 lat, ale problemy psychiczne zaczęły się u niej we wczesnej podstawówce. - Nawet wśród ludzi czuję się samotna - wyznaje. - I nawet, gdy dzień w dzień spotykam się z koleżankami czy innymi znajomymi, czuję się osamotniona.

Palec w nosie

Być wśród ludzi to dla Michaliny za mało. Ona chce znajdować się w centrum ich uwagi. Od czasów dzieciństwa wynajduje na to różne sposoby.

- Gdy byłam mała, to mocno wierciłam palcem w nosie, żeby mi krew zaczęła lecieć - przyznaje. - A jak leciała, to wszyscy dookoła mną się zajmowali. Na lekcjach tak samo wywoływałam krwotoki z nosa. Prawie dzień w dzień z tego powodu lądowałam u pielęgniarki. Doprowadzałam do samookaleczania, chociaż nikt nie uznawał tego za samookaleczanie.

Nie tylko z krwotokami Michalina miała kłopoty. - Ciężko mi szła nauka. Skierowano mnie do psychologa. Zdiagnozowano dysleksję.

Szpital psychiatryczny

Na tej diagnozie nie skończyły się spotkania ze specjalistą. - Do psychologa chodziłam przez następne lata - kontynuuje moja rozmówczyni. - Kiedy miałam 13 lat, psycholog poradził mojej mamie, żeby udała się ze mną do psychiatry.
No i poszły we dwie. - Po pierwszej wizycie trafiłam do szpitala psychiatrycznego na obserwację - zaznacza. - Spędziłam tam około półtora miesiąca. Wstępne rozpoznania lekarzy wskazywały na schizofrenię. Po roku, jako 14-latka, wróciłam na miesiąc na oddział, już z własnej inicjatywy. Kolejne diagnozy to choroba afektywna dwubiegunowa. Minęło 1,5 roku i ponownie przez parę tygodni leżałam w szpitalu. Tym razem lekarze dopatrzyli się u mnie zaburzeń osobowości typu borderline.

- Mam zdiagnozowane zaburzenia osobowości, nieokreślone zaburzenia odżywiania oraz stany lękowe - wymienia 18-latka. - Chciałabym jednak wiedzieć, jakie faktycznie mam choroby. Gdy człowiek jest świadomy, co mu dolega, to lekarzowi łatwiej jest dopasować terapię, a pacjentowi łatwiej jest z tymi dolegliwościami żyć.

Podróże po Polsce

Michalina żyć lubi dynamicznie. Spontanów u niej nie brakuje. - Poznaję wielu ludzi w świecie realnym i wirtualnym. Zdarza się, że z dopiero co poznaną osobą w necie, piszę parę godzin. To najczęściej chłopak. Potem on mnie pyta, czy przyjadę. Jeśli akurat jest weekend, zgadzam się. To nic, że jestem z Kujawsko-Pomorskiego, a kolega mieszka przykładowo na południu Polski.

Michalina ma na koncie parę akcji tego rodzaju. Jako bodajże 15-latka pierwszy raz uciekła z domu. Pieniądze na podróż zawsze się znajdą (wcześniej dziewczyna pracowała jako grafik-freelancerka). Nastolatka pakuje się, wsiada w pociąg albo autobus i jedzie do kumpla, poznanego kilka godzin wcześniej. - Nie podchodzę do tego tak, że ten gość zostanie moją wielką miłością. Miłości nie szukam, jedynie towarzystwa.

Bez emocji

Potem zatrzymuje się u kolegi (czy koleżanki w ten sam sposób poznanej) na kilka dni i wraca. - Wracam, bo w Bydgoszczy mam szkołę. Zajęć nie opuszczę. W szkole mam też swoją paczkę. Koleżanki i kolegów, z którymi mogę rozmawiać o wszystkim i o niczym.
Pytam Michalinę, jak jej rodzice reagują na wyjazdy-spontany. - Już teraz obojętnie, przestali mi zakazywać - odpowiada. - Dawniej były krzyki, płacz. Emocje dawno opadły. Był epizod, że chciałam pozwać mamę i tatę o alimenty na mnie, ale zrezygnowałam.
Podkreśla: - Jestem już pełnoletnia. Rodzice zdają sobie sprawę, że nie usiedzę w domu. Jak wyjeżdżam, to wiedzą, że wrócę. Nigdy nie wezwali policji po moim zniknięciu. Nie mówię im dokładnie, dokąd się wybieram, ale telefon mam przy sobie. Gdyby coś się działo, powiadomiłabym ich.

Córka i rodzice mają nietypowy układ. - Oni nie mają wygórowanych wymagań wobec mnie. Chcą, żebym wróciła z każdej ucieczki. Oczekują też, żebym w miarę dobrze się uczyła - twierdzi młoda kobieta. Uczy się, tym bardziej że w maju bieżącego roku podchodzi do matury.

Stan depresyjny

Tegoroczna maturzystka, oprócz porządkowania wiedzy do egzaminów maturalnych, zamierza choć trochę uporządkować swoją psychikę. - Codziennie miewam zmiany nastroju i ataki paniki. Nie miałam prób samobójczych, ale myśli samobójcze - tak. Od paru tygodni tkwię w stanie depresyjnym, z którego nie potrafię się wydostać. Potrzebuję pomocy kogoś wykwalifikowanego.

Była połowa grudnia 2021, gdy dziewczynie podano termin wizyty u psychologa. - Najwcześniej 12 maja 2022 - informuje. - Nikt, mając zaburzenia, nie powinien tak długo czekać. To dlatego założyłam w internecie zbiórkę. Mam nadzieję, że internauci wpłacą na moje konto łącznie 4000 złotych. Tyle w sumie kosztowałyby prywatne wizyty u psychiatry i psychologa. Konsultacja u psychiatry kosztuje 200 zł, ta u psychologa 150-200. Jestem po pierwszej, a jedna nie wyleczy. Muszą być regularne. Biorę leki przeciwlękowe, tzw. stabilizatory nastroju i tabletki na skupienie. Darmowe nie są.

Koronawirus na minus

W dobie koronawirusa pojawiło się nowe określenie. To pandemia złego samopoczucia. Aż 42,2 procent Polaków zauważyło u siebie pogorszenie zdrowia psychicznego w covidowych czasach. Tak wynika z badania, zrealizowanego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla Therapify. „Jako główną przyczynę problemu ankietowani podają złe znoszenie izolacji społecznej” - tłumaczą autorzy raportu. „Obniżenie nastroju, zaburzenia snu, lęki i częste odczuwanie niepokoju to zazwyczaj wymieniane objawy. Blisko 80 proc. osób, które teraz je ma, nie doświadczało ich przed epidemią”.

Kolejni eksperci mówią o narastających lękach i frustracjach społecznych.

- W zależności od etapu rozwoju pandemii, fale nastrojów miały różny charakter - zauważał Piotr Zimolzak, socjolog. - Jednak ostatnio mamy widoczne wzrosty obaw związanych niemal z każdą dziedziną naszego życia. To zarówno, jeżeli chodzi o poczucie zagrożenia zdrowia, widmo niewydolności służby zdrowia, aż po strach przed zapaścią gospodarczą.

Zwolnienia jak grupowe

Tylko w pierwszej połowie 2020 roku (wtedy akurat w marcu do Polski dotarł SARS-CoV-2) liczba zwolnień lekarskich w kraju z powodu tzw. epizodu depresyjnego i zaburzeń depresyjnych nawracających wzrosła o 72 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku.

- COVID-19 dotyka nas wszystkich w sposób przypominający doświadczenia wojenne - przekonywała dr Magdalena Namysłowska, psychiatra i terapeutka z Warszawskiego Ośrodka Psychoterapii i Psychiatrii. - Jest wirus, który masowo zagraża wszystkim ludziom na świecie.

2-latek zdiagnozowany

Najmłodsze dziecko, u którego zdiagnozowano depresję, miało dwa latka. Zaburzenia depresyjne są rozpoznawane u co 2-4 nastolatków na 100. Niemal połowa osób po 60-tce czuje się samotna podczas pandemii. Dane Narodowego Funduszu Zdrowia wskazują, że prawie 3 proc. Polaków choruje na depresję. To najmniejszy odsetek ze wszystkich krajów europejskich. Eksperci uczulają natomiast, że dane mogą być zaniżone, gdyż nie wszyscy zgłaszają się do specjalistów, a to wpływa na statystyki.
W tym tygodniu Michalina ogoliła sobie brwi. Nie ze złości. Bez powodu. Rodzice dostrzegli zmianę w wyglądzie córki.

- Co powiedzieli? - dopytuję.
- Nic szczególnego. Że brwi odrosną. Mówiłam, oni są obojętni - odpowiada Michalina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pandemia depresji i chorób psychicznych. Opowiada nam o tym Michalina z Bydgoszczy - Gazeta Pomorska