Pałac Bydgoszcz musi wrócić do swojej gry

Dąbrowianki przeciwko bydgoszczankom zagrają po dalekiej podróży do Azerbejdżanu. Mecz w niedzielę o godz. 17.00

W ostatnim spotkaniu rozegranym w minioną niedzielę w „Łuczniczce”, Pałac przegrał z Impelem Wrocław 0:3 (19:25, 17:25, 14:25). I był to pierwszy mecz w tym sezonie, w którym bydgoszczanki nie wygrały seta.

Gdyby nie było Hancock...

Dlaczego tak się stało?

- Wrocław nas po prostu poważnie potraktował. To było widać, że one były tak na nas nabuzowane, tak skoncentrowane, że nawet jak próbowaliśmy, gdzieś coś zrobić, nawet gdy udało nam się wyrównać, ton zaraz miały na to antidotum. W tym meczu nie mieliśmy za wiele do powiedzenia.

- A gdy by nie było tej niesamowitej Michy Hancock, która tak raziła zagrywką?

- Dobre (śmiech) Gdyby nie było Hancock, to musielibyśmy jeszcze raz rozegrać mecz i wtedy bylibyśmy mądrzejsi. Ale mają Hancock i nic się z tym nie zrobi. Ona grała rok temu w Dąbrowie i zrobiła z nami dokładnie to samo.

Tydzień treningów to jest to!

Po serii pięciu meczów, rozegranych w dwa tygodnie, trener Adam Grabowski marzył o powrocie do tygodniowego cyklu meczowego. A przede wszystkim do normalnych treningów, w trakcie których zawodniczki mogłyby poprawić błędy z meczów.

- Są elementy, na które szczególnie zwracam uwagę i przez ten tydzień nastawiam się na ich poprawienie - mówił nam trener w środę przed jedynym tego dnia treningiem. - Bo my teraz nic nie poprawialiśmy, tylko cały czas graliśmy. Zobaczymy, czy to da efekt w niedzielę w Dąbrowie.

Oprócz elementów typowo sportowych, dziewczyny walczą też z kontuzjami i urazami. Powoli do gry wracają Weronika Fojucik i Natalia Krawulska, ale po meczu z Impelem na uraz kolana narzekała Ewelina Krzywicka i nie trenowała kilka dni. Do Dąbrowy z zespołem jednak pojedzie (wyjazd w sobotę rano) i tam na miejscu sztab szkoleniowy i medyczny Pałacu zadecyduje, czy zawodniczka będzie zdolna do gry.

Co wiemy o rywalkach?

Trenera Adama Grabowskiego zapytaliśmy o zespół z Dąbrowy Górniczej. W jaki sposób można tamtejsze zawodniczki „ugryźć”?

- To bardzo wysoki zespół, z dobrymi warunkami fizycznymi. Jest tam kilka doświadczonych zawodniczek. No, jeżeli na rozegraniu mają pierwsza rozgrywająca reprezentacji Argentyny (Yael Castiglione - przyp. Fa), a na ławce siedzi pierwsza rozgrywająca reprezentacji Czech (Monika Śmidova - przyp. Fa) i do tego mają jeszcze na ławce mistrzynię Europy, Ankę Podolec-Miros, to my wiemy, z kim tam jedziemy się bić.

MKS przed niedzielnym ligowym meczem odbył daleką podróż do Azerbejdżanu na spotkanie Ligi Mistrzyń - 1:3 (21:25, 25:15, 22:25, 26:28) w Baku z Azeraill.

Pary 12. kolejki Orlen Ligi

Sobota: Muszynianka - Chemik Police 0:3 (9:25, 16:25, 20:25),

BKS Bielsko-Biała - KSZO Ostrowiec Św. 3:2 (11:25, 20:25, 25:18, 25:14, 15:10),

Impel Wrocław - Legionovia 3:0 (25:13, 25:18, 25:22).

Niedziela: Atom Trefl Sopot - ŁKS Łódź (14.45, Polsat Sport),

Developres Rzeszów - Budowlani Toruń (15.00),

MKS Dąbrowa Górnicza - Pałac Bydgoszcz (17.00).

Poniedziałek: Budowlani Łódź - PTPS Piła (18.00).

Pałac zajmuje 5. miejsce z 19 punktami (23:19). MKS Dąbrowa Górnicza jest szósta - 18 pkt (24:20).

W tym roku pałacanki rozegrają jeszcze dwa mecze - oprócz meczu w niedzielę (17.00) w Dąbrowie Górniczej, także w przeddzień wigilii w „Łuczniczce” z Budowlanymi Łódź (18.00).