Outdoor jest Cool! Bydgoszczanka Julia Klinger wyróżniona w prestiżowym konkursie

Wyróżnienie Julia Klinger otrzymała od Miasta Stołecznego Warszawa za promocję idei wolontariatu. Bydgoszczanka konkurowała z ponad tysiącem grafików, zarówno młodych i początkujących, jak i tych doświadczonych, w tym wykładowców. W swojej pracy wykorzystała znany symbol pomocy, ale przedstawiony w nieoczywistej postaci. To tworzące parasol dłonie, mające ochraniać drugiego człowieka. Jedną z nagród jest promocja plakatów wyróżnionych w oficjalnych mediach społecznościowych Miasta Stołecznego Warszawa, które jest partnerem konkursu, a także w przestrzeni miejskiej. Warto dodać, że to nie pierwszy sukces młodej adeptki projektowania graficznego, gdyż już w ubiegłym roku w konkursie Galerii Plakatu AMS "Outdoor jest Cool! AMS!" znalazła się w gronie finalistów, a jej praca znalazła się wśród wybranych prac eksponowanych w Łazienkach Królewskich.

Swoją przygodę z grafiką Julia Klinger zaczęła dopiero na studiach, choć już wcześniej miała w sobie zacięcie artystyczne. Choć nie pobierała żadnych lekcji rysunku, w szkole podstawowej brała udział w licznych konkursach plastycznych. Jako szkołę średnią wybrała II LO w Bydgoszczy i klasę o profilu medycznym, gdyż jeszcze wtedy zastanawiała się nad karierą weterynarza. W drodze poszukiwań własnego "ja" odkryła jednak, że to sztuka jest jest największą pasją.

- W ubiegłym roku zupełnie nie byłam jeszcze pewna swoich umiejętności. Ale kiedy jeden z wykładowców opowiedział nam o tym konkursie, postanowiłam spróbować zmierzyć się z tym tematem. Nie liczyłam na żadne wyróżnienie. Byłam zaskoczona, kiedy zakwalifikowałam się do finału i dzięki temu znalazłam się na wystawie w Łazienkach Królewskich w Warszawie - opowiada Julia Klinger.

Jak dodaje, co roku głównym tematem konkursu jest ważny problem społeczny. Ostatnio była to uważność na siebie i swoje potrzeby, tym razem zadaniem uczestników było zaprojektowanie plakatu dającego odpowiedź na pytanie: "Jak żyć odpowiedzialnie i zarazem wygodnie?".

- Dłonie są dość popularnym motywem w tematyce pomocy drugiemu człowiekowi, ale chciałam ugryźć to trochę inaczej - żeby przekaz był prosty, wymowny, a jednocześnie, żeby pozostawał w pamięci i skłaniał do refleksji za pomocą metafory - mówi nasza rozmówczyni. - Nie zawsze pomysł, rozwiązanie przychodzi od razu. Tym, co najbardziej mnie motywuje, jest... limit czasowy. A czasami wystarczy impuls. Tak było np., kiedy na zajęcia przygotowywałam plakat mający poruszać ważną problematykę społeczną. I na zajęciach z projektowania graficznego prowadzący pokazał nam wizytówkę fryzjera (w kontekście projektowania wizytówek). Zauważyłam na niej brzytwę i wtedy coś zaskoczyło. Na temat plakatu wybrałam przemoc słowną - zaprojektowałam zarys głowy człowieka, a w miejscu ust umieściłam żyletkę, co miało pokazać, że słowa potrafią ranić, że warto uważać na to, co mówimy, bo złym słowem można pozostawić głębokie blizny...

Julia Klinger, w swojej pasji stara się nie tyle szukać gotowych wzorców i autorytetów, ale poznać style różnych twórców, a przy tym szukać własnego stylu. Cały czas dąży do rozwoju w tym kierunku, a każda możliwość realizacji nowego projektu - choć czasem jest ich natłok - sprawia jej ogromną radość. Możliwość zmierzenia się z nowym tematem, sprawdzenia swoich umiejętności i doskonalenia ich, szukania swojej drogi twórczej. Najchętniej wykonuje ilustracje (szczególnie te skierowane do najmłodszych odbiorców) i plakat społeczny. Jest studentką II roku "komunikacji wizualnej" na Wydziale Sztuk Projektowych Politechniki Bydgoskiej im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich w Bydgoszczy. Na co dzień mierzy się z projektami wszechstronnymi - od grafiki, przez opakowania, po filmy.

- Komunikaty wizualne są bardzo ważne, spotykamy je na każdym kroku. To nie tylko plakaty czy ilustracje - projektujemy też piktogramy (np. znaki informujące, że w danym miejscu są schody czy wyjście ewakuacyjne), szyldy, typografię. Ważne, żeby projektować je tak, by były zrozumiałe, nie zawierały żadnych błędów, tak żeby np. ludzie nie gubili się w galeriach czy na dworcach - opowiada nasza rozmówczyni. - Mieliśmy przeróżne zajęcia - malarstwo, rysunek, komunikację i przekaz wizualny, fotografię cyfrową, projektowanie graficzne, ale też projektowanie aplikacji czy stron WWW. Do mnie najbardziej przemawiają właśnie zajęcia z komunikacji i przekazu wizualnego i projektowanie graficzne, kiedy mogę zaprojektować jakiś plakat bądź zrobić ilustrację. Jednym z projektów, który teraz realizuję jest film-animacja o tematyce muzycznej. Jest tam niedźwiadek, który siedzi w przestrzeni leśnej, na kamieniu i rozmyśla. Nagle przenosimy się do jego głowy i widzimy tego niedźwiadka jako już dostojnie ubranego we frak dyrygenta. Widać scenę i mysią orkiestrę, która gra kankana...

Obecnie Julia Klinger odbywa praktykę w Operze Nova w Bydgoszczy, gdzie również wykonywała grafiki np. do spektaklu Spiritus Movens czy wizerunek opery, wykorzystywany często w grafikach informacyjnych.

- Jestem w trakcie budowania portfolio. Po studiach licencjackich planuję magisterium. Skupiam się na tym, co jest teraz, nie myślałam jeszcze o tym, gdzie chciałabym pracować w przyszłości, bo przede mną długa droga i sporo nauki. Ale na pewno z tej drogi nie zrezygnuję, ponieważ czuję, że to jest właśnie moja pasja - podsumowuje Julia Klinger.