Od 3 września w spichrzach Muzeum Okręgowego przy ul. Grodzkiej oglądać można wystawę, która jest pokłosiem prestiżowego konkursu „Wildlife Photographer of the Year 2009”.
<!** Image 2 align=right alt="Image 156083" sub="Copyright Floris van Breugel, USA, „Fontanna lodu” ">Międzynarodowe współzawodnictwo fotografujących przyrodę ma długą historię, bo po raz pierwszy ogłoszone zostało przez Natural History Museum w Londynie i BBC Wildlife Magazine w 1964 roku.
Zdjęcia są różne - raz zatrzymują w kadrze coś, na co patrzymy w codziennym pędzie „niewidzącymi oczami”, kiedy indziej odkrywają głęboko skrywane tajemnice natury albo bezlitośnie obnażają niszczycielską ekspansję człowieka... Są więc piękne, zaskakujące albo przerażające, a o ich wyjątkowości często decyduje wrażliwość, wyobraźnia i oryginalne spojrzenie fotografującego.
- Wszystko to prawda, ale nie popadajmy w przesadę, bo na ostatnią edycję konkursu wpłynęły aż 43 tysiące zdjęć, wykonanych przez blisko 4 tysiące ludzi, zarówno amatorów jak i zawodowców, z 94 krajów ! - wylicza Jerzy Zegarliński z Agencji Zegart, organizującej wystawę w Polsce. I zauważa, że każdy, kto po raz pierwszy chwyta za aparat fotograficzny, po zrobieniu zdjęć rodzinie, zaczyna fotografować kwiatki, pieski itp. - Ale tylko niektórych to wciąga, bo chcąc robić dobre zdjęcia przyrody, trzeba mieć jakąś wiedzę na temat obiektu - dodaje Jerzy Zegarliński.
<!** reklama>Co takiego należy wiedzieć o piaskach Słowińskiego Parku Narodowego? Może to, że hulający wiatr zostawi niepowtarzalną rzeźbę na bezkresnych połaciach porośniętych trawami, co uchwycił Mariusz Oszustowicz, zdobywając III miejsce w kategorii „W zachwycie nad roślinami”... To zdjęcie, jak i dwa pozostałe autorstwa naszych rodaków: Jacka Kwiatkowskiego (III nagroda w kategorii młodzieżowej) i Michała Budzyńskiego (wyróżnienie w tej kategorii) będzie można do 26 września oglądać w spichrzach pośród 80 fotogramów 72 autorów z 23 krajów, wystawionych z racji nagród i wyróżnień przyznawanych w 14 kategoriach. Nie zabraknie i tego, który Hiszpanowi Jose Luisowi Rodriguezowi przyniósł tytuł Fotografa Dzikiej Przyrody 2009.
