Drogowcy obiecują, że zrobią co tylko będą mogli, by poprawić warunki na drodze, jednak zdaniem naszych Czytelników tymczasowe rozwiązania nie przynoszą pożądanych rezultatów.
<!** Image 2 align=none alt="Image 204611" sub="Podziurawiona Siedlecka utrudnia życie mieszkańcom (Fot.: Tymon Markowski)">
- Niezmiernie trudna sytuacja mieszkańców związana jest z fatalnym stanem części ulicy Siedleckiej - od Chmielnej w stronę Opławca. Powoduje nie tylko niszczenie samochodów czy też obuwia, ale staje się drogą przez mękę dla ludzi starszych, schorowanych, a także dla matek z dziećmi - pisze w liście do ZDMiKP Kazimierz Królakiewicz, mieszkaniec ulicy Siedleckiej.
Kanalizacja jest, drogi nie ma
Dodaje, że w przeszłości obiecywano już mieszkańcom utwardzenie drogi, ale od tego czasu nic się nie zmieniło.
<!** reklama>
- Jedyną przeszkodą był brak kanalizacji deszczowej. Aby to pokonać, wielu właścicieli działek zgodziło się na umiejscowienie jej w granicach swych posesji. Kanalizacja została zbudowana i dalej nic się nie dzieje.
Wygląda jednak na to, że na twardą nawierzchnię mieszkańcy Czyżkówka będą musieli jeszcze trochę poczekać. Ile? Tego niestety jeszcze nie wiadomo.
Proszą o wyrozumiałość
- Nie chcę mówić, że na pewno nie utwardzimy Siedleckiej w tym roku, ale w najbliższym czasie się za to nie zabierzemy. Jedyne, co mogę w tej sytuacji zrobić, to przeprosić mieszkańców i poprosić ich o wyrozumiałość - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
Dodaje natomiast, że mieszkańcy Siedleckiej zawsze mogą zgłaszać bieżące problemy dotyczące stanu nawierzchni do wydziału utrzymania ulic, dzwoniąc pod nr 52 5822715.
- Można śmiało dzwonić i zgłaszać występujące problemy. Oczywiście, w tym przypadku też trzeba uzbroić się w cierpliwość, ale po otrzymaniu zgłoszenia na pewno zajmiemy się danym problemem - podkreśla Krzysztof Kosiedowski.
Żwiru jest już za dużo
Przypomnijmy, że drogowcy już kilka razy interweniowali na ulicy Siedleckiej, zasypując dziury kruszywem. Zdaniem mieszkańców Czyżkówka, takie rozwiązanie nie tylko nie przynosi rezultatów, ale powoduje kolejne szkody.
- Dosypywanie kolejnych warstw żwiru niczego nie załatwia. Są to pieniądze marnotrawione, za które można by wybudować kolejne odcinki drogi. Na skutek zasypywania dziur podnosi się poziom ulicy, co powoduje zalewanie i podtapianie ścieżek wzdłuż parkanów - zwracają drogowcom uwagę.
Do pisma do Zarządu Dróg i Komunikacji Publicznej załączają też dokumentację fotograficzną.
- Gołym okiem widać, w jak fatalnym stanie jest ten odcinek. Po deszczu nie da się tędy przejść suchą nogą.