https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Osie wygrywa, ale traci dobrego strzelca

tk
Bramkarzowi gospodarzy puściły nerwy i uderzył w twarz Michała Pokorę. Kilka minut później ten sam „wyczyn” powtórzył Sławomir Pauka. Trener Brachucki zapowiada zimą wzmocnienia.

Bramkarzowi gospodarzy puściły nerwy i uderzył w twarz Michała Pokorę. Kilka minut później ten sam „wyczyn” powtórzył Sławomir Pauka. Trener Brachucki zapowiada zimą wzmocnienia.

Grom zaczął od mocnego uderzenia. W siódmej minucie Michał Pokora ograł obrońców, dośrodkował w pole karne, a Sławomir Pauka nie miał problemów ze zdobyciem gola.

- Nie minęło 30 sekund, a gospodarze wyrównali – opowiada Waldemar Brachucki, trener Gromu Osie.

<!** reklama>Potem Grom już zdecydowanie przeważał. W 30 minucie kolejną świetną akcję Pokory zakończył udanym strzałem Adam Marks i zespół z Osia ponownie wyszedł na prowadzenie. Pięć minut później Pokora zagrał z Pauką „klepkę”. Ten drugi padł faulowany w polu karnym, a „jedenastkę” na gola zamienił Marks. W drugiej połowie zrobiło się nieco nerwowo. Najpierw w 60 minucie bramkarz Polonii uderzył w twarz Sławomira Paukę, za co został ukarany czerwoną kartką. Poszkodowany pięć minut później chciał „wymierzyć sprawiedliwość” innemu zawodnikowi Polonii i arbiter w stosunku do niego również był bezwzględny. Za taki „wyczyn” Pauka może już nie zagrać do końca tej rundy, a przypomnijmy, że jest to jak dotąd najlepszy strzelec Gromu Osie.

Polonia zdołała jeszcze w 88 minucie zmniejszyć straty na 2:3 i końcówka zrobiła się nieco nerwowa, zwłaszcza, że mecz trwał pięć minut więcej. Grom zachował jednak wynik do końca i mógł się cieszyć z wygranej.

- Chcemy znaleźć się w gronie zespołów, które po reorganizacji ligi wywalczą awans, dlatego zimą na pewno rozejrzymy się za wzmocnieniami – zapowiada Waldemar Brachucki, trener Gromu Osie.

Skład Gromu: Kochański – Warchoł (45’ Ziółkowski), Binerowski, Kleczkowski, Karolak, Wiśniewski, Grudziński, Łytkowski, Marks, Pauka, Pokora (85’ Szamocki).

Dobre nastoje zapanowały też w Nowem. Wisła wygrała drugi mecz z rzędu, tym razem z Flisakiem Złotoria 2:1 (2:1). Bramki dla Wisły zdobyli w 34 minucie Łukasz Filip po samotnym rajdzie, a w 36 minucie Maciej Jeliński po uderzeniu z daleka i rykoszecie od obrońców.

- Bardzo dobre spotkanie obok Filipa rozegrali Dawid Wesołowski i Mojżesz Sadowski – powiedział „Expressowi” Mirosław Brzóska, kierownik Wisły Nowe.(tk)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski