Czy bydgoskie Miejskie Zakłady Komunikacyjne zakupią - jako pierwsze w Polsce - nowoczesny system bezpieczeństwa dla autobusów i tramwajów?
MZK ma już dość wandali i chce, żeby pasażerowie i kierowcy podróżowali bezpieczniej. Być może pomoże w tym zaprezentowany wczoraj, zaawansowany technologicznie, system monitorowania. To jednak dopiero początek rozmów i zaledwie przymiarki do jego przetestowania.
Dotychczas kamery zainstalowano w tramwaju z PESY oraz autobusach kursujących na liniach nocnych. - To właściwie standard w nowych autobusach. Nie spotyka się już ofert w przetargu, które nie zakładają ich zainstalowania - uważa Witold Dębicki, prezes MZK. - Będą je również miały 23 mercedesy, które wkrótce zakupimy.
- Nasz produkt jest najnowszą propozycją na rynku - zachwala szstem Maciej Brzyski z GE Infrastructure Security. - Dzięki swoim możliwościom pozwoli z całą pewnością na identyfikację tego, co dzieje się w autobusie. Umożliwia przesyłania obrazu w czasie rzeczywistym do dyżurnego ruchu lub centrum zarządzania kryzysowego. Możliwość interwencjiw razie zagrożenia będzie szybsza i pewniejsza.
- To rozwiązanie, które polepszyłoby poziom bezpieczeństwa w autobusach i tramwajach - nie kryje prezes Dębicki. - Jest bardziej zaawansowane technicznie od dotychczasowych. Rozmawiamy z wieloma producentami, żeby wybrać najlepsze urządzenia.
- Mamy w mieście prawie 200 autobusów i 88 wagonów tramwajowych. Koszt wyposażenia w taki sprzęt jednego autobusu to około 10 tysięcy złotych. Warto byłoby powiązać ten monitoring z systemem ratownictwa „Gopło”, w który mogłaby się włączyć komunikacja publiczna. Na razie pozostajemy przy starszych rozwiązaniach, ale czekamy na decyzję, czy zostanie nam udostępniony egzemplarz do bezpłatnego testowania - dodaje prezes.