Na stanowisko kierowania nakielskiej jednostki wpłynęło zgłoszenie dotyczące ujęcia przez świadków kierowcy, który prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Dyżurny natychmiast wysłał na miejsce policjantów referatu patrolowo-interwencyjnego. Funkcjonariusze zastali tam zgłaszających - 44-letniego mieszkańca Potulic oraz 53-latka z Nakła nad Notecią, którzy oświadczyli, że na trasie Potulice-Gorzeń zauważyli volkswagena jadącego slalomem całą szerokością jedni.
W pewnym momencie auto zjechało na przystanek autobusowy. Zgłaszający, mając uzasadnione podejrzenie, że kierowca może znajdować się w stanie nietrzeźwości postanowili to wykorzystać. Zastawili swoimi samochodami volkswagena tak, aby siedzący za kierownicą mężczyzna nie mógł odjechać i natychmiast zadzwonili na numer alarmowy.
- Przybyli na miejsce funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość 39-latka. Policyjne urządzenie nie wykazało alkoholu w jego organizmie. Relacja zgłaszających o stylu jazdy mężczyzny oraz nerwowe zachowanie pozwoliło przypuszczać, że znajduje się pod działaniem środka odurzającego. Policjanci udali się więc z nim do nakielskiej jednostki, gdzie skontrolowali go narkotesterem, który wykazał, że kierował samochodem będąc pod działaniem środków odurzających. Podczas kontroli osobistej mundurowi znaleźli przy zatrzymanym woreczek z narkotykami. Wstępne badanie wykazało, że to amfetamina - relacjonuje mł. asp. Kamil Smoliński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nakle nad Notecią.
39-latek usłyszał zarzuty posiadania zabronionych środków oraz prowadzenia pojazdu pod ich wpływem. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
- Na pochwałę zasługuje wzorowa postawa zgłaszających, którzy mając podejrzenie, że jadący przed nimi kierowca może znajdować się w stanie nietrzeźwości lub pod działaniem innych środków nie bali się zareagować. Jeżeli widzimy, że ktoś podejrzanie zachowuje się na drodze i łamie przepisy reagujmy. Jeden telefon na numer alarmowy może zapobiec tragedii - apeluje mł. asp. Kamil Smoliński.
