Budowie linii tramwajowej do dworca PKP towarzyszy odkrywanie historycznych ciekawostek. Co zostanie z nich po zakończeniu inwestycji?
<!** Image 2 align=none alt="Image 170969" sub="Niewielu kierowców pewnie zdawało sobie sprawę, że jadąc ulicą Focha przejeżdża nad starą śluzą. Fot. Tymon Markowski">
Zaciekawienie bydgoszczan wzbudził już początek prac, kiedy spod zdartego asfaltu na Kordeckiego wyłoniły się równo ułożony bruk i tramwajowe szyny. To pozostałość po starym układzie komunikacyjnym sprzed 1973 roku. Wówczas tramwaje na Wilczak z Focha skręcały w lewo w Kordeckiego i przez św. Trójcy dojeżdżały do Nakielskiej. W miejscu północnej jezdni ul. Focha przebiegał natomiast Kanał Bydgoski.
<!** reklama>
- Ostatnio podczas spaceru po tych okolicach byłem zaskoczony, że po zdarciu asfaltu odkryte zostały pozostałości po starej śluzie - mówi jeden z naszych Czytelników. - Człowiek przez tyle lat tamtędy jeździł nie mając pojęcia, że pod nim znajduje się coś takiego.
Wraz z budową ronda Grunwaldzkiego oprócz kanału, zniknęły też modernistyczne zabudowania fabryki rowerów i motocykli „Tornedo”. Po wojnie wchodziła ona w skład „Rometu”. Przy planowanej pętli tramwajowej na ul. Rycerskiej pozostanie natomiast 100-letnia kolejowa suwnica. Masywna konstrukcja służyła kiedyś do przeładunku towarów z wagonów na transport kołowy.
- Trudno powiedzieć, czy natkniemy się jeszcze na jakieś niespodzianki - mówi inżynier kontraktu, Jerzy Jewuła. - Odkryta głowica śluzy jednak nie koliduje z naszymi pracami. Została oczyszczona i zinwentaryzowana przez archeologów. Teraz zostanie przysypana i na niej ponownie odtworzymy jezdnię. Kolejny etap prac rozpoczniemy w połowie maja przy torowisku tramwajowym między mostami a skrzyżowaniem z Królowej Jadwigi. Kierowcy będą korzystali z objazdu przez Grottgera i Garbary do połowy czerwca. Później w tym rejonie nie przewidujemy większych utrudnień. Ograniczą się one do wyłączania z ruchu jednego, góra dwóch pasów ruchu. W tym czasie zaczniemy budować pętlę autobusową przy „Multikinie”.
- Dyskusja o odbudowie czegokolwiek w momencie, gdy inwestycja już trwa, nie ma sensu - mówi prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, Jerzy Derenda. - Warto jednak pewne ślady przeszłości utrwalać. Myślę, że tablica z informacjami o starym kanale i towarzyszących mu obiektach w tej części Bydgoszczy to jeden z dobrych pomysłów. Jako towarzystwo chcemy, by trasa jednej z wycieczek biegła od Focha do Rycerskiej wzdłuż budowanej linii tramwajowej. Być może uda nam się nam też przygotować jakąś publikację.
Innym pomysłem jest zaznaczenie na krótkim odcinku brzegu starego kanału. - Bydgoszcz ma mało miejskich ciekawostek, które skłaniają do zainteresowania się historią miasta, jego niepowtarzalnością - mówi radny Stefan Pastuszewski, jeden z inicjatorów wyznaczenia na Starym Rynku 18 południka. - Tymczasem to jeden z prostszych sposobów na ożywianie przestrzeni, a przy okazji na promowanie historii. Myślę, że przy okazji przebudowy skrzyżowania Focha- Kordeckiego-Królowej Jadwigi też warto pomyśleć o jakiejś inicjatywie. Może zaznaczyć w jakiś sposób brzeg kanału. Warto podsunąć ten pomysł plastykom.
Co na to miejski konserwator zabytków, Sławomir Marcysiak? - Zamierzam spotkać się z wykonawcą i zorientować się, czy jest szansa na zaznaczenie północnej ściany śluzy na przykład czerwonym odcieniem asfaltu. W innym wypadku pomyślimy o tablicy.
