Tegoroczny egzamin dojrzałości miał wyjątkowy charakter. Po raz pierwszy zdawał go rocznik od początku szkoły średniej realizujący tzw. nową podstawę programową - organizacja jego matury była inna (m.in. obowiązkowy egzamin z przedmiotu na poziomie rozszerzonym, czy zastąpienie ustnych prezentacji z języka polskiego losowaniem pytań), w związku z czym, w tym sezonie maturalnym mówi się o zdawaniu egzaminów w nowej i starej formule.
[break]
Ta druga obowiązywała bowiem jeszcze uczniów czteroletnich szkół (techników, liceów artystycznych) czy też tych maturzystów, którzy chcieli poprawić wynik z lat ubiegłych.
Możemy zatem mówić o organizacyjnie przejściowym charakterze tegorocznego egzaminu dojrzałości.
W kraju zdało go za pierwszym razem 74 proc. maturzystów (w naszym województwie - 71 proc.). To też o trzy procent lepiej niż w roku ubiegłym, na starych zasadach. Warto dodać, że gdyby porównywać te wyniki tylko do tegorocznych nowych matur (na poziomie podstawowym), 2015 wypadłby już zdecydowanie lepiej. Ich średnie wyniki ciągną w dół właśnie ci uczniowie, którzy zdawali w maju maturę na starych zasadach. W Kujawsko-Pomorskiem osiągnęli oni oceny słabsze (od 9 do 21 proc.) niż ich koledzy zdający po nowemu. Wyjątkiem są tu powiat świecki (plus trzy proc.) i toruński (plus 18 - ale bezprecedensowo niski poziom nowej matury wynika prawdopodobnie ze specyfiki i liczby tamtejszych szkół ponadgimnazjalnych).