Rozbicie PiS na dwie frakcje przyniosło efekt także w Inowrocławiu. Poseł Bartosz Kownacki otworzył biuro firmowane przez Solidarną Polskę. U jego boku stanęli wiceprezydent Ireneusz Stachowiak oraz radny Maciej Szota.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 185083" >
Razem z nimi biuro przy ul. Św. Mikołaja otwierało około 20 osób, które zdecydowały się zapisać do nowego ugrupowania. Bartosz Kownacki, który pochodzi z Warszawy i określany jest mianem "spadochroniarza", bowiem startował do Sejmu z Bydgoszczy odpowiadając na nasze pytanie dotyczące analogii "uciekinierów" z PiS do PJN odpowiadał, że tamta partia powstała w zupełnie innej sytuacji politycznej.
- Do najbliższych wyborów mamy trzy lata i do tego czasu chcemy zorganizować struktury. To długi marsz, który zakończy się sukcesem. Jesteśmy skazani na sukces - zapowiada śmiało poseł, który jako siłę nowego ugrupowania podaje sporą lidzbę ludzi, którzy dotąd nie działali w żadnej partii.
Po twarzach widzianych w inowrocławskim biurze takiego wrażenia odnieść jednak nie można. Oprócz wspomnianego wiceprezydenta i radnego zobaczyć tam można było startujących w wyborach z ramienia PiS Annę Trojanowską, Damiana Polaka, czy Annę Patyk. Był też dawno niewidziany były szef PiS w mieście oraz do niedawna prezes uzdrowiska Solanki Tomasz Sibora.
Najwięcej jednak mówili Ireneusz Stachowiak i Maciej Szota. Ten pierwszy był nawet nieco nostalgiczny.
- Tu przychodziłem jako młody człowiek, bo tu było pierwsze biuro PiS - wspominał lokal na II piętrze, w którym odbyło się spotkanie oraz mówił o politycznej teraźniejszości w ugrupowaniu, którego do niedawna był liderem w mieście. - Kandydaci do Sejmu z Inowrocławia byli zawsze gdzieś niżej i gorzej traktowani. Zaczynamy więc budować nową formację z ciekawymi ludźmi.
Biuro poselskie Solidarnej Polski będzie czynne w poniedziałki, wtorki i piątki w godzinach od 16.00 do 18.00. Mieści się przy ul. Św. Mikołaja 25.