https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowa inwestycja w centrum Bydgoszczy. Mieszkańcy z ul. Niemcewicza boją się, że budynek zasłoni im dostęp do światła

mc
Budynek ma mieć wysokość 18,6 m. To, jak twierdzą mieszkańcy z Niemcewicza, o jedną kondygnację więcej od ich domu
Budynek ma mieć wysokość 18,6 m. To, jak twierdzą mieszkańcy z Niemcewicza, o jedną kondygnację więcej od ich domu Arkadiusz Wojtasiewicz
Na narożnej działce u zbiegu ulic Niemcewicza i Zamoyskiego powstaje nowy budynek wielorodzinny. Ma być wysoki na 18,6 m. Mieszkańcy sąsiednich domów są zaskoczeni, chcą powtórzenia procedury wydawania decyzji. Na miejscu jednak praca wre, budowlańcy wylewają fundamenty.

"Chcemy słońca", "Patodeweloperka to rak naszych czasów", "Tu powstaje blok 18,6 m wysoki i odbierze nam światło - nie chcemy żyć w grobowcu". Takie hasła wypisane czerwonym sprayem na białych materiałach wywiesili mieszkańcy domu przy ulicy Niemcewicza 5 w Bydgoszczy.

"Dla naszej córki to jedyne okna na świat", to z kolei napis wywieszony na balkonie parterowego mieszkania po południowej stronie budynku. Do protestu przyłączyli się też mieszkańcy usytuowanej po sąsiedzku kamienicy przy ulicy Zamoyskiego 21. Tam znalazło się hasło: "Miał być mały domek. A parkingi?".

To wyraz desperacji i sprzeciwu ze strony mieszkańców obu kamienic. Między nimi, na narożnej działce u zbiegu Niemcewicza i Zamoyskiego rozpoczęła się właśnie budowa nowego budynku. Będzie do dom wielorodzinny. Budowlańcy położyli już ławy fundamentowe, prace idą dalej, widać montowane zbrojenia.

- Zostaliśmy zaskoczeni tym, że w tym miejscu powstanie budynek wyższy od naszego o jedną kondygnację - mówi jedna z mieszkanek z Niemcewicza. - To dla nas koszmar. On zasłoni nam kompletnie dostęp do światła słonecznego.

Niejako na potwierdzenie tych słów, obrazujących odczucia lokatorów, można przytoczyć jeszcze jedno hasło: "Nie chcemy żyć w grobowcu". - Jak do tego doszło? Teraz się zastanawiamy. Mamy poczucie, że pewne rzeczy ustalano poza nami, również poza wiedzą zarządu nasze wspólnoty mieszkaniowej - mówi mieszkanka z Niemcewicza. - Już po fakcie, już kiedy ruszyły prace budowlane, okazało się, że nie cała korespondencja, na przykład z Urzędu Miasta trafiała do nas, tylko do administracji budynku.

W ramach miejscowego planu

Administrator nieruchomości to firma zewnętrzna. Próbowaliśmy się z nią skontaktować w piątek, 1 grudnia, ale bez skutku. Mieszkańcy z kolei twierdzą, że padli ofiarą zmiany charakterystyki miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

- Teren znajdujący się pomiędzy ulicami Niemcewicza i Gdańską jest objęty aktualnie miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego zatwierdzonym we wrześniu 2018 roku - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Inwestor, jak informuje ratusz, "realizuje naturalną koncepcję zabudowy ul. Zamoyskiego i Niemcewicza obiektem o gabarytach proporcjonalnych do już istniejących w najbliższym sąsiedztwie budynków 4-5 kondygnacyjnych, uwzględniającym tworzone od przełomu XIX i XX wieku linie zabudowy". A te wymagania, jak czytamy dalej w odpowiedzi ze strony UMB, "pozwalające osiągnąć urbanistyczny ład, zostały też zapisane w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego".

- Dodam, że przy ul. Niemcewicza funkcjonuje również zabudowa z lat 60. XX wieku licząca 9 kondygnacji - podkreśla Marta Stachowiak.

Inwestor planujący budowę dwukrotnie występował o pozwolenie na budowę. "W obu przypadkach decyzje były zgodne z aktualnym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i wydawane w trakcie jego obowiązywania (sierpień 2021 i październik 2022 rok)", brzmi odpowiedź ratusza na pytania dotyczące procedur, na podstawie których rozpoczęto budowę.

Według UMB zatem, wszystko odbyło się zgodnie z prawem. - Każdy inwestor jest zobowiązany prowadzić prace w taki sposób, by nie pogarszać stanu technicznego sąsiedniej zabudowy - dodaje Stachowiak, dodając, że każdy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jest przedmiotem konsultacji i dyskusji publicznej. - Tak było też w przypadku MPZP „Śródmieście-Filharmonia”.

Lotne grunty i działka skarbu państwa?

Mieszkańcy z Niemcewicza i Zamoyskiego mają jednak poczucie wielkiej krzywdy. Zwłaszcza, że - według ich relacji - pierwotnie miał w tym miejscu powstać budynek niższy, podobno dwukondygnacyjny, ze spadzistym dachem. A opinię na temat tego projektu wydawał Miejski Konserwator Zabytków. - Nie mogę sobie przypomnieć, bym wydawał taką decyzję - mówi konserwator. - Biorąc pod uwagę jednak względy historyczne, budynki narożne powinny być właśnie okazałe, by nadawać ton architektoniczny okolicy.

Sławomir Marcysiak zapowiada jednocześnie, że zbada historię opinii wydawanych na temat tego konkretnie projektu.

Inwestorem są "G. i M. Majewscy". Przedstawiciele wykonawcy, obecni na miejscu odmawiają podania numeru kontaktowego do fundatora nowego budynku.

W toku postępowania poprzedzającego wydanie decyzji o zezwoleniu na budowę, miasto miało również podnosić kwestię, że mieszkańcy z Niemcewicza nie są stroną sprawy. Między ich blokiem, a działką, na której trwa budowa, znajduje się pas gruntu szerokości około 3 metrów, należący do Skarbu Państwa, ale administrowany przez gminę Bydgoszcz.

Inna kwestia dotyczy z kolei stanu budynku przy Niemcewicza, który - jak informują lokatorzy - w przeszłości był klamrowany. - nasz dom stoi na niestabilnych gruntach, tak zwanych kurzawkach. Już kilkadziesiąt lat temu pojawiły się w nim pęknięcia w ścianach takie, że dłoń można było zmieścić - mówi jedna z mieszkanek. - Boimy się, że prace przy użyciu ciężkiego sprzętu teraz mogą zagrozić naszemu budynkowi.

Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wybe
Czas ukrócić patodeweloperkę w całej Polsce !
J
Janek
Oczywiście że zasłoni tym mieszkańcom światło. Taka sama sytuacja jest u mnie. Na ul. Strzeleckiej 12, miał być pobudowany mały domek na bazie starych fundamentów, około 70 m2. Facet pobudował wielką budę, 4 kondygnacyjną, chyba z 1000 m2 i stoi oczywiście niewykończony, bo prace zostały wstrzymane. Ale nikt tego nie rozbiera i mieszkańcy kcyńskiej 17b to po prostu żyją jak w schronach. Tu jest ciemnica, chaszcze powyrastały, nikt nic nie robi. Naprzeciwko swoich okien, mamy wysoki na 3 piętra w góre mur. On jest 3 metry od naszego okna. I wyobraźcie sobie państwo jest czarno j jest w mieszkaniu. Jak w schronie, żyć nam już się odechciewa, a Urząd Miasta w Bydgoszczy nic z tym nie robi. Nie nakazuje tego rozbierać. Co to za prawo jest i urzędnicy żeby taka samowola budowlana stała. Jak chcecie to obejrzeć, to zapraszam was na Strzelecką 12 i zobaczcie co tu ludziom postawiono. I nie pozwólcie sobie czegoś takiego postawić, bo będziecie mieć gehennę, będziecie mieć depresję i choroby. To jest straszne mieszkać w takim miejscu, pod takim molochem i w takiej ciemnicy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski