Z Mariny Gwiazda w Bydgoszczy w kierunku przystani na Kanale Noteckim przy Pałacu w Lubostroniu wypłynęła w rejs łódź "Wiślana". Rejs ten był próbą przetarcia szlaku wodnego z Bydgoszczy do Lubostronia, który ma się stać nowa atrakcja turystyczna regionu. Od wiosny trasa wodna Bydgoszcz - Lubostroń - Bydgoszcz ma być cyklicznym i dostępnym dla wszystkich wydarzeniem.
Trasa pokonana w sześć godzin
Trasę Bydgoszcz – Lubostroń udało się pokonać w sześć godzin. Czas trwania zależy jednak od oczekiwania na otwarcie śluz. Wpływ na możliwość wycieczek będzie miał też poziom wody w Noteci. Trudne bywają zwłaszcza te miesiące, które są najlepsze dla turystyki, a więc wakacje i pełnia lata, kiedy poziom wody jest niski.
- Szlak jest drożny, rejsy, a myślimy nad tym, żeby odbywały się już z Ostromecka, jest technicznie możliwy do pokonania. zainteresowanie jest tak duże, że właściciel "Wiślanej" zamówił już drugą taką jednostkę. Problemem w rejsach jest na pewno rzęsa wodna, dlatego ukłon w stronę Wód Polskich o oczyszczenie trasy. Natomiast wrażenia z podróży są olbrzymie, te krajobrazy... Jakbym był w innym kraju... - mówi Adam Gajewski, kioerownik Sekcji Dziedzictwa Lokalnego Muzeum Legend Szyperskich „Barka Lemara”.
Zainteresowanie tymi rejsami ze strony środowisk wodniackich w Bydgoszczy jest duże. Dotychczas eksplorowane były stamtąd wodne szlaki w kierunku północnym, także na Wiśle. Tymczasem rejs na południe dla bydgoszczan i turystów też jest bardzo atrakcyjny. Szlak Kanałem Noteckim i Notecią ma urok nowości. Poza tym wzdłuż szlaku znajdują się ciekawe miejsca i obiekty. Zresztą nie tylko o znaczeniu historycznym i kulturowym.
Pomysłodawcy zakładają wzmacnianie atrakcyjności trasy poprzez umieszczanie na tym szlaku innych perełek: miejsc piknikowych czy tras rowerowych.
Holownik Certa zimuje
Kupiony przez Bydgoszcz od niemieckiego właściciela, ale zbudowany niegdyś w Bydgoszczy, holownik Certa tymczasem już nie cumuje w Starym Porcie. Popłynął na zimowanie do stoczni remontowej przy ulicy Spornej.
- Z nadejściem wiosny holownik zostanie wyciągnięty na brzeg, wtedy zostanie sprawdzony jego stan techniczny, głównie części podwodnej - mówi Adam Gajewski. - Na pewno nie obędzie się bez piaskowania.
Holownik zbudowano w roku 1897 w bydgoskiej stoczni Bromberger Gesellschaft, należącej później do Lloyda Bydgoskiego i nadano mu nazwę "Irmtraut". Początkowo napędzała go maszyna parowa. Po II wojnie światowej został odbudowany i zaczął pływać pod nazwą "Czerwińsk". Po kolejnym remoncie w latach 50. XX, gdy wyposażono go w silnik Diesla, stał się "Certą". Jednostka zagrała w roku 1968 w jednym z odcinków popularnego serialu telewizyjnego "Czterej pancerni i pies". Do roku 1995 pływał w barwach Żeglugi Bydgoskiej.
Statek jest administrowany - tak jak barka Lemara - przez Miejskie Centrum Kultury w Bydgoszczy.
