Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieprawidłowości w spółdzielni mieszkaniowej na Kapuściskach? Prezes odpiera zarzuty

Paweł Kaniak
Paweł Kaniak
RSM Jedność zarządza między innymi blokami przy ulicy Baczyńskiego
RSM Jedność zarządza między innymi blokami przy ulicy Baczyńskiego Tomasz Czachorowski / archiwum
Drogie i niepotrzebne inwestycje, podwyżki bez wyjaśnienia, podejrzane procedury przetargowe, brak konsultacji z mieszkańcami - to lista zarzutów na Robotniczą Spółdzielnię Mieszkaniową Jedność, jaką otrzymała nasza redakcja. - List skierowany rzekomo w imieniu mieszkańców nie zawiera żadnej prawdziwej informacji, z którą można w sposób merytoryczny dyskutować - odpowiada Grzegorz Dudziński, prezes Zarządu RSM Jedność.

Zobacz wideo: Policyjny dron obserwował kierowców. Posypały się mandaty

od 16 lat

Do naszej redakcji wpłynął list, którego autorzy twierdzą, że jako mieszkańcy Kapuścisk są informowani o nieprawidłowościach w RSM Jedność.

Pierwszy zarzut dotyczy tego, że inwestycje w blokach obciążają fundusz remontowy bloków zamiast spółdzielni, a proste inwestycje wydają się zbyt drogie. Spółdzielnia podobno nie przedstawia też rzeczywistych kosztów.

Autorzy listu mają zastrzeżenia do procedur przetargowych. Uważają, że w ostatnim przetargu na naprawę instalacji elektrycznej zastosowano zbyt krótkie terminy na opracowanie i złożenie ofert. Według informacji mieszkańców, w trybie przetargu nieograniczonego termin składania ofert nie może być krótszy niż 35 dni od dnia przekazania ogłoszenia o zamówieniu Urzędowi Publikacji Unii Europejskiej, a w tym przypadku było 15 dni z czego 9 roboczych.

Lista zarzutów na tym się nie kończy. Zdaniem autorów listu, na siłę forsowane są remonty schodów bez poręczy na chodnikach czy "pseudo stojaki na rowery, wiata na rowery i wózki ze ściankami z drutu, z których nikt nie korzysta". W liście czytamy, że informacje o planowanych pracach "są często publikowane tylko na gazetce ściennej w budynku spółdzielni lub w blokach dopiero na kilka dni przed rozpoczęciem prac". To, zdaniem autorów listu, ogranicza lokatorom możliwość oprotestowania inwestycji. Skarżący piszą też, że konsultacje były organizowane w godzinach, kiedy większość mieszkańców dopiero wraca z pracy.

O komentarz poprosiliśmy Grzegorza Dudzińskiego, prezesa Zarządu RSM Jedność. Wyjaśnił nam, że koszty remontów, zgodnie z przepisami, nie mogą być rozliczane inaczej niż na budynek. - Wszystkie inwestycje realizowane są na podstawie rozstrzygniętych przetargów, w których uczestniczą zawsze przedstawiciele Rady Nadzorczej oraz Komisja Przetargowa, w której to komisji z zasady nie uczestniczy żaden członek Zarządu Spółdzielni - brzmi odpowiedź.

Prezes przekonuje, że wszyscy lokatorzy otrzymali rozliczenie kosztów i wpływów funduszu remontowego od 2001 r., czyli od czasu kiedy spółdzielnia rozlicza indywidualnie fundusz remontowy, przyporządkowany budynkom. Do kwietnia 2023 r. ma zostać przekazane zaktualizowanie rozliczenie uzupełnione o koszty i wpływy do końca 2022 r.

W sprawie organizowania przetargów, Grzegorz Dudziński tłumaczy, że w RSM Jedność obowiązuje regulamin zatwierdzony przez Radę Nadzorczą a nie Ustawa o Zamówieniach Publicznych, a przepis przywołany przez mieszkańców dotyczy kwot zdecydowanie przekraczających kwoty w przetargach organizowanych przez spółdzielnię.

Odpowiedzią na rzekomo zbyt krótkie terminy jest, według prezesa, liczba firm składających oferty. W przetargu na roboty elektryczne czy wymianę instalacji wodno-kanalizacyjnych było ich 5. Prezes przypomina, że w poprzednich latach startowały maksymalnie dwie firmy lub nie było żadnych chętnych.

W kwestii remontów schodów zewnętrznych prezes odpowiada, że "są one realizowane zawsze na wniosek mieszkańców".

W liście do redakcji przeczytaliśmy też, że spółdzielnia prowadzi remonty "za grube, nierealne pieniądze". Prezes RSM Jedność odpowiada, że jest to kłamstwo.

- W związku z tym, że Zarząd wspólnie z Radą Nadzorczą przyjął zasadę, że klatki będą remontowane tylko w budynkach, w których są wyremontowane instalacje wewnętrzne, od 2 lat nie są prowadzone żadne remonty klatek schodowych, co spotkało się z pełnym zrozumieniem mieszkańców uczestniczących w spotkaniach - informuje Grzegorz Dudziński.

Odsyła też do strony internetowej spółdzielni z zamieszczonym rocznym planem remontów. Jak zapewnia, plan jest tam publikowany po podjęciu uchwały o jego zatwierdzeniu przez Radę Nadzorczą, a na klatkach schodowych zamieszczana jest informacja o rozpoczęciu robót z tygodniowym bądź dwutygodniowym wyprzedzeniem.

Prezes nie zgadza się ze stwierdzeniem, że wiata na rowery ma ściany z drutu oraz że jest nieużywana. Zapewnia, że wszystkie stojaki rowerowe zamontowano na wniosek zainteresowanych mieszkańców.

Mieszkańcy mieli być też niezadowoleni z tego, że spółdzielnia nie wyjaśniła im dokładnie przyczyn podwyżek czynszu. Prezes zapewnia, że podniesienie opłat było wyjaśnione "podwyżkami cen energii cieplnej oraz innych niezależnych od spółdzielni dostaw i innych zewnętrznych czynników cenotwórczych".

Na koniec prezes Dudziński informuje o 48 spotkaniach z Zarządem, na które zapraszani byli mieszkańcy wszystkich budynków. "Ustalenie godziny dogodnej dla wszystkich mieszkańców jest niemożliwe, a ocena że większość mieszkańców o określonej godzinie wraca z pracy jest subiektywna" - czytamy w korespondencji prezesa Dudzińskiego przesłanej do redakcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo