https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

(Nie)podważalne prawo przy Jurasza

Hanna Walenczykowska
Na parkinach bydgoskich szpitali oraz w strefie płatnego parkowania osoby niepełnosprawne nie płacą za pozostawienie auta. Jest jednak wyjątek.

Na parkinach bydgoskich szpitali oraz w strefie płatnego parkowania osoby niepełnosprawne nie płacą za pozostawienie auta. Jest jednak wyjątek.

Czytelnik „Expressu” zawiózł swojego niepełnosprawnego ojca na zabieg do Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 przy ul. Jurasza. Miał przy sobie legitymację potwierdzającą, że przewozi osobę niepełnosprawną, a samochód był stosownie oznakowany.

Tylko pół godziny

- Na parkingu przy szpitalu nie było miejsca. Wszystkie były zajęte. Ustawiłem więc samochód obok. Parkingowy powiedział mi, że bezpłatnie mogę stać tylko pół godziny - opowiada wzburzony bydgoszczanin. - Odprowadziłem tatę, który chodzi o kulach. Na samo dojście straciliśmy prawie piętnaście minut.

Nasz Czytelnik wrócił na parking w chwili, kiedy owe pół godziny się kończyło. Nie wiedział, jak długo potrwa zabieg. Uznał więc, że powinien czekać. Czas się jednak skończył, a parkingowy zażądał opłaty. Nasz Czytelnik postanowił więc wyjechać z parkingu i wjechać ponownie, tak by zgodnie z parkingowym regulaminem nie płacić za pierwsze pół godziny.

- Nie chodzi o pieniądze, tylko o zasadę - oświadczył bydgoszczanin. - Nie można w ten sposób traktować niepełnosprawnych pacjentów. W innych szpitalach nikt na nich nie próbuje zarabiać.

„Biziel” pomaga

Sprawdziliśmy. Nasz Czytelnik miał rację. Na parkingu siostrzanego szpitala dozorcy pomagają osobom niepełnosprawnym i ich opiekunom.

- Wszyscy, którzy mają oznakowane auta, parkują za darmo - zapewnia Kamila Wiecińska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela. - Parkingowi starają się też im pomóc, na przykład przy wysiadaniu z samochodu. Nie ma też znaczenia to, czy zostawiają pojazdy na miejscach specjalnie wyznaczonych, czy nie.

Takie same zasady obowiązują na parkingach przy X Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką.

- Mamy 8 wyznaczonych miejsc, ale jeśli są zajęte, to osoby niepełnosprawne mogą zaparkować auto tam, gdzie im wygodnie. Parkingowi, zgodnie z przepisami ustawy o niepełnosprawności, nie pobierają opłat - potwierdza płk Jarosław Marciniak, zastępca komendanta szpitala.

Pełnomocnik wojewody potwierdza, że ustawodawca zwolnił osoby niepełnosprawne z obowiązku uiszczenia takich opłat.

- Niewiele osób wie o tym, że uprawnienie to jest przypisane do osoby, a nie do miejsca - tłumaczy Aleksandra Poeplau, pełnomocnik wojewody do spraw osób niepełnosprawnych i rodziny. - Zatem niepełnosprawni mogą, jeśli miejsca wyznaczone są zajęte, zaparkować auto w innym miejscu. Pobieranie od nich opłaty jest wysoce niestosowne. Aleksandra Poeplau obiecała „Expressowi”, że zajmie się tą sprawą i wyjaśni wszystkie wątpliwości.

Warto też zwrócić uwagę na to, że, niestety, nie wszyscy posiadający legitymacje uprawniające do bezpłatnego parkowania, postępują uczciwie.

- Weryfikujemy pozwolenia - zapewnia Krzysztof Kosiedowski z zespołu prasowego Urzędu Miasta. - Kiedyś kserowano zaświadczenia. Dziś, niestety, niektórzy kierowcy korzystają z uprawnień zmarłych.

Mimo wielu prób nie udało nam się skontaktować ze szpitalem im. Jurasza.

<!** Image 2 align=none alt="Image 176401" sub="Jak twierdzi nasz Czytelnik, na parkingu przy szpitalu „Jurasza” zażądano opłaty od osoby niepełnosprawnej za postawienie samochodu
Fot. Tymon Markowski">

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski