Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy zabrali, PRL przywłaszczyła

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
Spadkobiercy Antoniego Weynerowskiego są na dobrej drodze do uzyskania odszkodowania za niezgodne z prawem wywłaszczenie w 1950 roku terenu, na którym dziś znajduje się bydgoski dworzec PKS.

Spadkobiercy Antoniego Weynerowskiego są na dobrej drodze do uzyskania odszkodowania za niezgodne z prawem wywłaszczenie w 1950 roku terenu, na którym dziś znajduje się bydgoski dworzec PKS.

<!** Image 2 align=right alt="Image 36830" sub="Teren dworca autobusowego wart jest, według dzisiejszych szacunków, około 10 milionów złotych">Przed II wojną światową w tym miejscu znajdował się tartak, którego właścicielem był Antoni Weynerowski.

Był sobie tartak

Po zajęciu Bydgoszczy przez hitlerowców maszyny i urządzenia zostały zdemontowane i wywiezione do Piły. Na miejscu tartaku, wykorzystując pozostałe budynki i hale, Niemcy urządzili warsztaty samochodowe.

<!** reklama left>Po wkroczeniu do Bydgoszczy w styczniu 1945 r. Armii Czerwonej warsztaty przejęła na swoje potrzeby wojenna komendantura miasta. Potem powstało tam przedsiębiorstwo transportowe TKS, a wreszcie, po wywłaszczeniu Weynerowskiego, teren przydzielono na warsztaty i garaże Państwowej Komunikacji Samochodowej. Nowoczesny dworzec PKS zbudowano w tym miejscu dopiero w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych.

- Podstawą do ubiegania się o uchylenie decyzji wywłaszczającej było w tym przypadku zwyczajne urzędnicze niechlujstwo - mówi pełnomocnik spadkobierców Antoniego Weynerowskiego, radca prawny, Roman Andrzejewski.

Nieważny podpis

- Pod decyzją o wywłaszczeniu widniał podpis wojewody bydgoskiego z datą 18 kwietnia 1950 roku. Udało mi się tymczasem ustalić, że decyzja o likwidacji urzędów wojewodów i przekazaniu ich kompetencji w gestię przewodniczących wojewódzkich rad narodowych weszła w życie pięć dni wcześniej, 13 kwietnia. Tym samym podpis byłego już wojewody, złożony zapewne „siłą rozpędu”, nie miał mocy prawnej, był po prostu nieważny. To było jedną z podstaw wniesienia wniosku o unieważnienie tamtej decyzji sprzed ponad półwiecza. Uważam, że do pełnej satysfakcji i wypłaty odszkodowania jest jeszcze bardzo daleko. Z moich doświadczeń wynika, że nie ma ze strony państwa woli zwrotu czegokolwiek. Sprawy są przewlekane w nieskończoność. Dlatego najprawdopodobniej, żeby cokolwiek uzyskać i to w miarę szybko, pójdziemy w tej kwestii na ugodę.

Ile spadkobiercy Weynerowskiego mogą otrzymać rekompensaty? Grunty położone w centrum Bydgoszczy sąsiadujące z centrami handlowymi i rozrywkowymi wycenia się aktualnie na 600 - 650 złotych za metr kwadratowy. Teren, o który ubiegają się spadkobiercy Antoniego Weynerowskiego ma około 18 tysięcy metrów...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!