Pięciu 16-latków, którzy zamierzali
wypalić działkę marihuany ujęli w Mogilnie policjanci. Mundurowi
zatrzymali też młodzieńca, który sprzedał im narkotyk. Wkrótce
wszyscy odpowiedzą przed sądem.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 189271" >
Do ujęcia nieletnich doszło w miniony
poniedziałek, krótko przed godziną 22.00 przy ul. Korczaka w
Mogilnie. Policjantów prewencji zaniepokoił fakt, że pięciu
nastolatków przebywa mimo późnej pory w wąskiej ciemnej uliczce.
Postanowili ich skontrolować.
- Od początku byli mocno zaskoczeni i
poddenerwowani. Szczególnie nieracjonalnie zachowywał się jeden z
16-latków. To przy nim kilka minut później mundurowi znaleźli
woreczek strunowy z marihuaną i szklaną lufkę. Wszyscy zostali
przewiezieni do mogileńskiej komendy. Potem przekazano ich rodzicom
– informuje podkom. Tomasz Rybczyński.
Wkrótce wyszło, że chłopcy wspólnie
postanowili kupić i wypalić działkę marihuany. Narkotyk zakupili
od trzy lata starszego znajomego. We wtorek rano policjanci
zatrzymali 19-latka z Mogilna i osadzili w policyjnym areszcie.
Tego samego dnia młodzieniec usłyszał
zarzut udzielenia narkotyków nieletnim, za co grozi mu kara co
najmniej 3 lat pozbawienia wolności. Wczoraj pełnoletni młodzieniec
decyzją prokuratora oddany został pod dozór policji. Za popełnione
przestępstwo odpowie wkrótce przed sądem. Przed sądem, tyle że
dla nieletnich, odpowiedzą niebawem również wszyscy 16-latkowie.
