Zastawione schody, auto całkowicie (lub częściowo) blokujące chodnik czy ścieżkę rowerową... Każdy z nas niemal codziennie spotyka się z przykładami kierowców, którzy parkując nie widzą wiele poza czubkiem własnego nosa. "Spieszyłem się", "ja tylko na chwilkę", "a gdzie tu parkować, skoro miejsc nie ma" - to pewnie najczęstsze tłumaczenia kierowców, gdy dochodzi do interwencji odpowiednich służb.
Bydgoski Ruch Miejski jakiś czas temu udostępnił nam swoją zdjęciową dokumentację "mistrzów parkowania". Fotografie wykonano na ulicach Bydgoszczy w ciągu kilku ostatnich lat. Zobaczcie, jaką "pomysłowością" wykazują się niektórzy kierowcy.
Auto na lawetę? Straż Miejska o trzech szczególnych przypadkach
Odholowanie pojazdu może nastąpić tylko w ściśle określonych przypadkach, wymienionych w art. 130a ustawy Prawo o ruchu drogowym - informuje Straż Miejska w Bydgoszczy. Strażnicy uprawnieni są do wydania dyspozycji usunięcia pojazdu tylko w tych przypadkach:
1. Pozostawienie pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu. Jak wyjaśnia Straż Miejska w Bydgoszczy, sytuacje takie mają zwykle miejsce w przypadku zaparkowania samochodu w bramie, na skrzyżowaniu, w miejscu utrudniającym przejazd tramwaju lub ruch pieszych.
2. Gdy kierujący pojazdem nie zastosował się do znaku drogowego B-36, tj. „zakaz zatrzymywania się” z tabliczką T-24 wskazująca, że zaparkowany pojazd zostanie usunięty na koszt właściciela.
3. Gdy pojazd nieoznakowany kartą parkingową został pozostawiony na miejscu przeznaczonym dla pojazdu samochodowego osoby niepełnosprawnej o obniżonej sprawności ruchowej.
Czym zajmuje się Bydgoski Ruch Miejski?
Bydgoski Ruch Miejski to grupa zapaleńców, którzy - jak o sobie piszą - chcą żyć w pięknej i przyjemnej Bydgoszczy. Ruch między innymi upomina się o prawa pieszych i rowerzystów.
Chcemy żyć w mieście, w którym rodzice nie muszą się bać, że ich 6-letnie dziecko zostanie potrącone przez samochód, jeśli tylko na chwilę spuszczą je z oczu. Chcemy żyć w mieście, w którym rodzic może wygodnie przemieszczać się z dzieckiem w wózku, w którym turysta z walizką nie musi taszczyć jej po schodach i krawężnikach co kilka metrów, a niepełnosprawny nie odbija się od drzwi każdej publicznej windy (o ile w ogóle taka winda jest) - czytamy na stronie stowarzyszenia.
