Największy powiat w regionie nie ma swojego przedstawiciela w radzie programowej zajmującej się wytyczaniem nowego Szlaku Piastowskiego. - Jesteśmy dla inicjatorów wprowadzania zmian niewygodni - twierdzi przewodniczący Rady Powiatu, Ryszard Jagodziński.
Inowrocław, Kruszwica, Gniewkowo i Kościelec ze swymi zabytkami to miejscowości, przez które prowadził dawny Szlak Piastowski. Na nowej trasie, którą wytyczyła powołana niedawno Rada Programowo-Naukowa ds. Szlaku Piastowskiego, w której najwięcej przedstawicieli ma województwo wielkopolskie, zabrakło miejsca na wiele piastowskich zabytków z naszego powiatu. Od kilku miesięcy prowadzone są starania o to, by powiat inowrocławski miał swojego przedstawiciela w tym gremium. Starosta Tadeusz Majewski wskazał w piśmie skierowanym do marszałka województwa Piotra Całbeckiego jako przedstawiciela naszego powiatu dyrektor muzeum, Janinę Sikorską. Od marszałka przyszła jednak wymijająca odpowiedź odmowna.
- Na obecnym etapie prac nad projektem Szlak Piastowski powiększanie składu rady nie jest konieczne. Niemniej zwracam się z prośbą do Pana Starosty, aby Pani Dyrektor Muzeum im. Jana Kasprowicza mogła nadal służyć nam pomocą jako ekspert w dziedzinie dziejów Kujaw i Pałuk - napisał marszałek Piotr Całbecki.
Z takim stanowiskiem nie zgadza się większość radnych powiatu.
- Apelujemy do starosty o dalsze starania w celu powołania dyrektor muzeum do rady programowej Szlaku Piastowskiego, jako naszego przedstawiciela, gdyż nie tylko jesteśmy największym powiatem w województwie, ale mamy największą liczbę zabytków zbudowanych w okresie panowania Piastów - przypomniał na sesji radny Andrzej Brylew.
- Dla mnie jest zdumiewające, że zmienia się trasę Szlaku Piastowskiego, a tym samym zmienia się historię. Dla inicjatorów z Poznania eksperci z Inowrocławia są niewygodni - ocenia przewodniczący Rady Powiatu, Ryszard Jagodziński.
Dyrektor Janina Sikorska usłyszała też od jednej z pracownic urzędu marszałkowskiego radę, że nie powinna podejmować próby uczestniczenia w obradach rady, bo będzie tam personą non grata, mimo że jest autorką książki „Od Kruszwicy do Poznania” - najbardziej obszernej publikacji, jaka dotychczas została wydana na temat szlaku.
Starosta Tadeusz Majewski nie zamierza składać broni i wystąpił po raz kolejny do marszałka z wnioskiem o włączenie dyrektor muzeum do rady programowej. <!** reklama>
- Niezrozumiały jest dla mnie opór wprowadzenia do rady osoby kompetentnej, mogącej wspomóc swoją wiedzą działania na rzecz rozwoju trasy turystycznej - mówi starosta. l