Uczniowie XII LO na Bartodziejach i ich rodzice protestują przeciwko przenosinom szkoły na Osową Górę. - W praktyce to likwidacja liceum - twierdzą.
<!** Image 2 align=right alt="Image 150337" sub="Uczniom klasy IB XII LO nie podoba się pomysł przeniesienia szkoły Fot. Miłosz Sałaciński">Wiadomość o tym, że w 2011 roku szkoła ma funkcjonować na ulicy Puszczykowej na Osowej Górze spadała na głowy uczniów, rodziców i pedagogów XII LO w połowie maja. Wcześniej nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy. - Bo gdyby zapowiadało, nigdy nie zapisałabym dziecka do tej szkoły. Mieszkam w Fordonie, nie wyobrażam sobie, żeby miało dojeżdżać na Osową Górę - twierdzi nasza Czytelniczka.
- W tej części miasta nie ma żadnego liceum, a osiedle cały czas się rozwija. To jest szansa dla tej szkoły, dająca perspektywę rozwoju - twierdzi Marian Sajna, dyrektor wydziału edukacji bydgoskiego ratusza. - Wkrótce nabór do tego liceum wzmocnią mieszkańcy Osowej Góry i Miedzynia oraz podbydgoskich miejscowości. W naszym zamierzeniu powstać ma lokalne, kameralne liceum.
Rodzice twierdzą jednak co innego. - Skoro nie będziemy posyłać naszych dzieci na Osową Górę, to liceum ulegnie likwidacji, bo kogo będą nauczyciele właściwie uczyć? Dla nich też oznaczać będzie to kłopoty i obawę o miejsca pracy. Z tego, co wiemy, jednak nauczyciele zostali postawieni pod ścianą - albo podpisują zgodę na pracę w nowym miejscu, albo szkoła idzie pod nóż.
<!** reklama>Tymczasem dyrektor SP nr 40 przy ulicy Puszczykowej (szkoła po rozbudowie), w której znajdzie siedzibę liceum, twierdzi, że to dobry pomysł. - Patrząc na sprawę racjonalnie, każdy chce mieć szkołę blisko miejsca zamieszkania, to będzie dobra perspektywa dla naszych uczniów. Jesteśmy lokalowo przygotowani na 6 klas licealnych. Przez pierwszy rok będzie ciężko, bo trafi do nas 8 klas, ale potem się to wszystko wyrówna - uważa dyrektorka Małgorzata Trzcińska.
Jest jednak inny kłopot. W budynku SP nr 40 rekrutację zaczyna... prywatne liceum. - Podpisaliśmy umowę i muszę się z niej wywiązać. Jeśli liceum zostanie otwarte, będzie funkcjonować w mojej placówce tylko rok, a potem nie przedłużymy umowy. Dwa licea się tu nie zmieszczą - mówi Małgorzata Trzcińska.
Początkowo plan był taki, że prywatne liceum będzie działać na ulicy Puszczykowej, a „dwunastka” trafi na Sardynkową (też Osowa Góra). Jednak ta szkoła prowadzi również oddziały przedszkolne, co byłoby problemem po sprowadzeniu tam licealistów.
Rodzice młodzieży uczącej się na Bartodziejach zapowiadają, że szkoły przenieść nie dadzą. Wysłali już apele do wszystkich radnych, liczą na ich wsparcie podczas środowego głosowania Rady Miasta nad uchwałą.
- Już dwa razy ratowaliśmy to liceum przed likwidacją. Na posiedzeniu komisji edukacji przedstawiono nam racjonalny projekt, który to liceum może uchronić - zdaniem urzędników - przed zamknięciem. Nie podjęłam jednak jeszcze decyzji, jak zagłosuję. Najważniejsze przy takich przenosinach jest jednak dobro uczniów - uważa radna Anna Mackiewicz.