Zdaniem samorządowców powiatu żnińskiego, warszawska spółka, szuka kozła ofiarnego w burmistrzu Żnina, aby ukryć prawdziwe intencje.
<!** Image 2 align=none alt="Image 161006" sub="Żnińską Kolej Powiatową kochają wszyscy, ale nie wiedzą, ile trzeba trudu i wysiłku, aby ją utrzymać
/ Fot. Maria Warda">Spółka NFI Magna Polonia SA z Warszawy stała się głównym udziałowcem żnińskiej ciuchci, zwanej perełką Pałuk, w czerwcu 2009 roku. Nowy prezes Artur Różański przebudował, między innymi, parowozownię, utworzył salę komputerową, powstały też punkty edukacyjny i gastronomiczny. Ten ostatni, zdaniem prezesa, nie przynosi spodziewanych dochodów, bowiem Leszek Jakubowski, burmistrz Żnina, wydał decyzję negatywną w sprawie pozwolenia na spożywanie piwa. Drugim punktem zapalnym pomiędzy żnińskim ratuszem a spółką jest podatek od nieruchomości, który ta płaciła gminie od 2007 roku. Sprawa stała się źródłem poważnego sporu. - Burmistrz nie miał prawa pobierać od nas podatku, musi nam oddać około 90 tysięcy złotych - mówi Artur Różański.
<!** reklama>- W zamian za inwestycje, sprawnie przeprowadzoną restrukturyzację spółki i wykonanie obietnic inwestycyjnych Magna doświadcza braku woli współpracy od wspólnika - informuje Piotr Woźny, jeden z prawników Magny. - Z tego powodu NFI Magna Polonia SA postanowiła uruchomić procedurę wyjścia z tej inwestycji.
<!** Image 3 align=none alt="Image 161006" >- Nie dałem zezwolenia na picie piwa w obiekcie kolejki, bo przepisy były niejasne. Wszystko się wyjaśniło i zapewniam, że takie pozwolenie dostaną - informuje Leszek Jakubowski.
W Wydziale Finansowym Urzędu Miejskiego poinformowano nas, że spółka Żnińska Kolej Powiatowa płaciła gminie podatki od nieruchomości zgodnie z ustawą. - Wieczystym użytkownikiem gruntów Żnińskiej Kolei Powiatowej jest PKP SA, które przekazało nieruchomość w użytkowanie staroście, a starosta przekazał je spółce - wyjaśnia Henryka Wabich z Wydziału Finansowego UM w Żninie. - Spółka poczuwała się do płacenia podatku, ale w kwietniu zrobili korektę deklaracji uznając, że nie oni powinni płacić. Uwzględniliśmy ich roszczenia i prawdopodobnie w piątek pieniądze otrzymają. Nie stracimy na tym nic, gdyż pieniądze odda nam PKP.
<!** Image 4 align=right alt="Image 161006" >- Burmistrz w tej sprawie zachował się w porządku. Wszystko jest już uregulowane, gmina pieniądze otrzyma - zapewnia Dominik Furman, dyrektor do spraw handlowo-eksploatacyjnych bydgoskiego oddziału PKP. - Zwrotu zapłaconego gminie Żnin podatku od nieruchomości będziemy domagać się od starosty. Jeśli nam nie odda, wstąpimy na drogę sądową.
Zbigniew Jaszczuk, starosta żniński, będzie musiał z kolei obciążyć spółkę. - Jestem tą sytuacją zaskoczony i zdziwiony. Takie, niestety, jest prawo w Polsce - ubolewa starosta.
- Ta cała historia z podatkiem i piwem służy chyba po to, aby odwrócić uwagę oo prawdziwych intencji Magny - uważają udziałowcy.
