Czytelnicy zaczynają się skarżyć na stan nawierzchni ul. Władysława Bełzy. To wąskie gardło prowadzące na Kapuściska i Wyżyny. Ktoś, kto nie chce jechać Ujejskiego albo zatłoczoną ulicą Planu 6-letniego, wybiera właśnie tę trasę. Od ronda Toruńskiego jest dobrze, mimo że wąsko. Potem - horror.
[break]
- Jeżdżę tamtędy codziennie, mam jednak wrażenie, że roku na rok jest coraz gorzej - opowiada Czytelnik. - Problem polega na tym, że początkowy odcinek ulicy został wyremontowany mniej więcej dwa lata temu. I tam nawierzchnia na dwóch trzecich ulicy jest równa. Potem, pod górkę, jest już strasznie. Jadąc tamtędy, mam wrażenie, że zgubię koła w samochodzie.
Nierówności na Bełzy niszczą zawieszenia samochodów, bo uformowały się w poprzek jezdni.
- To jak tarka - mówi kierowca. - Nie można tego choćby sfrezować? To prosta operacja, wolę jechać po sfrezowanej nawierzchni niż po takich garbach. Uszkodzę auto i co, mam iść do Zarządu Dróg po odszkodowanie? Nie mam na to czasu.
Rzeczywiście - Bełzy wygląda w górnym odcinku tak, jakby rozgrzany słońcem asfalt spływał jak lawa. Mulda na muldzie. Ale drogowcy nie zamierzają nic z tym problemem - przynajmniej w tym roku - robić. - Nakładkę na ulicy Bełzy ujęliśmy w projekcie planu na 2015 rok - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik bydgoskiego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Dlaczego tak późno? - To wynika z analiz stanu wytypowanych do remontu nawierzchni ulic.
Jak wyjaśniają drogowcy, Bełzy nie była w aż tak złym stanie, jak ulice, które wytypowano do remontu w tym roku.
Utrudnienia w dzień i w nocy
W tym roku drogowcy położyli nakładki na ulicach: Kapuściska - Wojska Polskiego, Łęgnowo - Toruńska i Pionierów, Wyżyny - Wojska Polskiego.
W tym tygodniu zaczną się prace na ul. Glinki. Będą prowadzone w nocy, ale równanie wpustów ulicznych i studzienek kanalizacyjnych będzie się odbywać w dzień. Trzeba się liczyć
z utrudnieniami w ruchu.