Net powolny, ale darmowy. W Bydgoszczy podwoiła się liczba użytkowników miejskiego Internetu

[break]
Decyzja, by zbudować w mieście sieć punktów tzw. hot-spotów z bezpłatnym dostępem do Internetu zapadła sześć lat temu. Od tego czasu powstały 34 punkty z darmowym dostępem do sieci, utrzymywane przez miasto. Dziesiątki kolejnych to hot-spoty akademickie oraz inicjatywy prywatne, np. w galeriach handlowych, restauracjach, kawiarniach.

Parki i biblioteki
Na liście miejskich hot-spotów przeważają biblioteki - ponad 20. Wśród pozostałych są, m.in. Centrum Targowo-Wystawiennicze w Myślęcinku, stadion Zawiszy oraz hala „Łuczniczka”. Trzy punkty to tereny parków: Kazimierza Wielkiego, Szarych Szeregów oraz Wyspa Młyńska.

Prędkość transmisji w darmowej sieci w Bydgoszczy wynosi 256 Mb/s - wyjaśnia Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. - Wynika ona z decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Prędkość transmisji szczególnie w porównaniu z aktualną ofertą operatorów komercyjnych nie rzuca na kolana, ale w wielu polskich miastach darmowa sieć działa wolniej.

- Istnieje możliwość utworzenia sieci na specjalne okazje, na przykład wydarzenia sportowe - dodaje rzeczniczka. - Wówczas użytkownicy otrzymują indywidualne loginy i hasła, mają do dyspozycji większą prędkość przesyłu danych, która może być ustawiana dla każdego indywidualnie.

Wolą za swoje
Statystyki pokazują, że dostęp Polaków do Internetu jest coraz bardziej powszechny, a miejska sieć wykorzystywana jest stosunkowo rzadko, choć zaczyna się to zmieniać. W 2013 roku skorzystało z niej niespełna 13 tysięcy tzw. unikalnych użytkowników. W najlepszym miesiącu - sierpniu - 2,3 tysiąca osób. W roku ubiegłym już 23,5 tysiąca - w najlepszym wrześniu 3,2 tysiąca użytkowników. Największą popularnością miejski Internet cieszy się latem i wczesną jesienią, kiedy aura zachęca do przebywania na zewnątrz.
Koszt zakupu urządzeń w ciągu kilku lat wyniósł około 80 tysięcy zł. Roczny koszt utrzymania miejskiej sieci to 29 tysięcy zł.