https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nawet w domu nie jest bezpiecznie

Dorota Habel
W naszym regionie znajduje się około 800 tysięcy ton rakotwórczego azbestu. Właściciele i zarządcy obiektów nie spieszą się jednak specjalnie z jego likwidacją. Mają na to czas do 2032 roku.

W naszym regionie znajduje się około 800 tysięcy ton rakotwórczego azbestu. Właściciele i zarządcy obiektów nie spieszą się jednak specjalnie z jego likwidacją. Mają na to czas do 2032 roku.

<!** Image 2 align=right alt="Image 74151" sub="Jedną ze szkół w Bydgoszczy, z której jeszcze nie usunięto eternitu
z dachu, jest Gimnazjum nr 22 przy ulicy Dąbrowskiego 8 / Fot. Dariusz Bloch
">W Polsce ten materiał był niezwykle popularny w budownictwie od lat 60. do 80. Najczęściej wykorzystywano go do produkcji pokryć dachów - eternitu, płyt elewacyjnych i balkonowych oraz rur wodociągowych, kanalizacyjnych i centralnego ogrzewania.

- Nie powinniśmy popadać w panikę. Azbest staje się zagrożeniem dla zdrowia dopiero, gdy dojdzie do uszkodzenia: łamania, kruszenia, cięcia. Procesy te powodują uwalnianie się włókien do powietrza i istnieje wtedy możliwość dostania się ich do płuc – tłumaczy Zbigniew Pałka, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Problem w tym, że domy wybudowane 30 lat temu nie są już w najlepszym stanie. Zgodnie z przepisami unijnymi, wyroby zawierające azbest powinny zostać usunięte ze wszystkich obiektów do końca 2032 roku.

<!** reklama>Urząd Miasta Bydgoszczy od dwóch lat przyjmuje wnioski o dofinansowanie likwidacji odpadów azbestowych: odbioru, transportu i utylizacji na specjalistycznym składowisku. Koszt bezpiecznego usunięcia jednego dachu z eternitu wynosi około tysiąca złotych. Z pomocy mogą skorzystać właściciele domów, garaży oraz działkowcy. W tym roku planuje się program rozszerzyć o wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie. Jak na razie nie udało się usunąć zbyt dużo azbestu z bydgoskich budynków. W 2006 roku pozytywnie rozpatrzono zaledwie 3 wnioski. W zeszłym – około 20, chociaż miasto miało na ten cel 100 tysięcy złotych.

- Przepisy nakładają na właścicieli domów, w których są elementy z azbestu, informowanie o tym urzędu miasta. W tym celu rozesłaliśmy kilka lat temu do mieszkańców specjalne ankiety. Niestety, na razie powróciło do nas około 10 procent z nich – mówi Grzegorz Boroń, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Mniejszy problem jest z obiektami użyteczności publicznej. Zarządcy tych nieruchomości muszą systematycznie składać sprawozdania, ile znajduje się u nich azbestu i jaki jest stan budynku. Eternitu nie usunięto jednak jeszcze na przykład z dachu bydgoskiego Gimnazjum nr 22.

- W całym województwie znajduje się prawie 800 tysięcy ton azbestu. Najwięcej jest go w budynkach gospodarczych i mieszkalnych na wsiach oraz na działkach. Niewiele osób decyduje się na demontaż eternitu, ponieważ wiąże się to z położeniem nowego dachu, a to już ogromna inwestycja - mówi Zbigniew Pałka z Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski