Naukowcy UTP stworzyli cztery nowe odmiany bydgoskich chryzantem. Właśnie zgłosili je do ochrony

Wszystkie odmiany stworzyli naukowcy Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii UTP. Autorkami pierwszych trzech odmian są dr inż. Natalia Miler i dr inż. Anita Woźny, z kolei odmianę Sparkle uzyskała dr inż. Alicja Tymoszuk.

- Nasz wydział szczyci się chryzantemami – mówi dr inż. Natalia Miler. - Od 2014 r. mamy prawa ochronne do 11 odmian. Wkrótce będą kolejne cztery, bo czekamy na decyzję, m.in. w sprawie takich odmian jak „Filharmonia” czy „Rzeka Muzyki”. W Polsce nie patentuje się odmian roślin. Prawa ochronne przyznawane są przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych. Po zgłoszeniu, wysyłamy sadzonki odmian do COBORU i tam są testowane. Rośliny uprawia się tam i porównuje z innymi odmianami istniejącymi już na rynku. Chodzi o to, by udowodnić ich unikalność. Jeśli nowe odmiany przejdą pomyślnie testy, wówczas hodowca - w tym przypadku UTP - otrzymuje prawa ochronne na 20 lat.

• Opis czterech nowych odmian bydgoskich chryzantem zgłoszonych do ochrony znajdziecie w galerii.

Zgłoszenie odmiany do ochrony wiąże się z koniecznością wybrania dla niej nazwy, która później będzie funkcjonować w Księdze Ochrony oraz w obrocie daną odmianą. Musi być ona oryginalna i niepowtarzalna.

- Była już, m.in. „Bydgoszczanka”, „Pomorzanka”, „Polka”, „Łuczniczka” i trochę już wyczerpały się nam pomysły na nazwę – mówi dr inż. Natalia Miler. - Z pomocą przyszedł nasz Dział Promocji. W błyskawicznym tempie zorganizował konkurs internetowy na nazwę dla trzech odmian. Udział w nim wzięło 68 osób. Zgłoszono aż 130 propozycji. Konkurs rozstrzygnięty został w ubiegłym tygodniu. Wybrałyśmy „Bernardynkę”, „Bydgoską Nostalgię” i „Jutrzenkę”, bo najbardziej pasowały do stworzonych przez nas kwiatów. Trzy panie, które nadały im nazwy, otrzymały specjalne certyfikaty, potwierdzające, że są pomysłodawczyniami nazw dla tych chryzantem. Krótko mówiąc, są ich matkami chrzestnymi.

Bernardynka to odmiana, która powstała najwcześniej, bo w 2015 r.

- Nie zgłaszałyśmy jej wcześniej do ochrony, bo chciałyśmy upewnić się czy powtarza cechy, zachowuje wygląd – mówi dr inż. Natalia Miler. - Bydgoska Nostalgia jest z kolei mutantem odmiany „Profesor Jerzy”. Uzyskałyśmy ją z kultury in vitro w warunkach laboratoryjnych. Jutrzenka powstała natomiast w drodze krzyżowania, czyli przeniesienia pyłku z odmiany ojcowskiej na mateczną. Odmiana „Sparkle”, której autorką jest dr inż. Alicja Tymoszuk, też jest mutantem i została uzyskana metodą laboratoryjną.

Hodowla chryzantem na Wydziale Rolnictwa i Biotechnologii UTP ma już ponad 40-letnią tradycję. UTP jest też jedynym w Polsce ośrodkiem prowadzącym aktywną hodowlę chryzantemy wielkokwiatowej - rośliny, która na światowym rynku roślin ozdobnych zajmuje drugie miejsce w rankingach sprzedaży.

- Chryzantemy to piękne kwiaty. Choć trudno to wyjaśnić, rośliny wyczuwają nasze emocje. Lubię śpiewać, więc im śpiewam. Oczywiście, jak nikogo nie ma - śmieje się dr inż. Natalia Miler. - Bardzo zależy mi, aby trochę odczarować te kwiaty, by nie kojarzyły się wyłącznie z listopadowym Świętem Zmarłych. "Jutrzenka" i "Sparkle" mają dłuższe łodygi, więc z powodzeniem nadają się do bukietów. "Bernardynka" i "Bydgoska Nostalgia" są niższe. To odmiany doniczkowe. Chryzantemy można zresztą uprawiać przez cały rok. Bodźcem dla wytworzenia tych kwiatów jest krótki dzień, więc jeśli ogrodnik ma w szklarni kurtyny zaciemniające i o odpowiedniej godzinie je zaciągnie, może je uprawiać nawet latem.