Dagmara Wojciechowska
Kategoria: Nauczyciel klas I-III szkół podstawowych
Szkoła: Szkoła Podstawowa nr 60
Miejscowość: Bydgoszcz
- Choć zawód nauczyciela do łatwych nie należy, to praca z dziećmi daje mi mnóstwo satysfakcji - mówi Dagmara Wojciechowska z SP nr 60 w Bydgoszczy, która zajmuje jedną z czołowych lokat w naszym plebiscycie w kategorii "Nauczyciel klas I-III szkół podstawowych".
Ta nominacja to dla mnie duże wyróżnienie, ale i ogromne zaskoczenie. Nawet teraz, gdy o tym mówię czuję wzruszenie. Próbowałam nawet zrobić małe śledztwo, by dowiedzieć się, kto zgłosił mnie do udziału w tym prestiżowym plebiscycie, ale do dziś nie udało mi się rozwiązać tej zagadki. Nauczycielem edukacji wczesnoszkolnej jestem od 10 lat. Wciąż w tej samej szkole, czyli SP nr 60 na bydgoskich Glinkach. Wcześniej pracowałam jako sekretarz szkoły w szkole policealnej dla dorosłych. Jednak praca z młodszymi dziećmi zawsze była moim marzeniem. Maluchy potrafią mnie czasem bardzo zaskoczyć i to w tej pracy jest bardzo fascynujące. Obecnie jestem wychowawczynią klasy III E. Tworzymy naprawdę fajny zespół. Lubię też sprawiać moim podopiecznym niespodzianki. Ostatnio z okazji Dnia Edukacji Narodowej wybraliśmy się całą klasą do sali zabaw. Uczniowie aż piszczeli z radości. Ucieszyłam się bardzo, bo uśmiech dziecka to coś bardzo cennego. Sama jestem mamą trójki dzieci, więc doskonale o tym wiem. Staram się też, aby moje lekcje były atrakcyjne dla uczniów. Przy organizacji różnych imprez szkolnych, wycieczek, etc. mogę też liczyć na wsparcie rodziców. Za co serdecznie im dziękuję.
Damian Meller
Kategoria: Nauczyciel szkoły ponadgimnazjalnej
Szkoła: Zespół Szkół Ekonomiczno-Administracyjnych
Miejscowość: Bydgoszcz
- Jeśli uczniowie proszą mnie o przełożenie sprawdzianu, to idę im na rękę, ale jestem konsekwentny. Wiedzą i tak muszą się wykazać - mówi Damian Meller, nauczyciel z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Administracyjnych, który plasuje się w czołówce plebiscytu w kategorii "Nauczyciel szkoły ponadgimnazjalnej".
Uczę wiedzy o społeczeństwie i przedmiotów ekonomicznych (kadry i płace). W zawodzie nauczyciela pracuję od 6 lat. Jestem absolwentem Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego (kierunek historia i WOS) oraz rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Mam dość dobry kontakt z uczniami. Aktualnie jestem wychowawcą klasy II C o profilu ekonomiczno-prawnym. To moje pierwsze wychowawstwo, ale chyba zyskałem zaufanie uczniów. Wielu z nich przychodzi do mnie poradzić się np. gdzie najlepiej pójść na praktykę, ale też w sprawach wychowawczych. Zawsze staram się znaleźć dla nich czas. Moi podopieczni wiedzą, że jestem wymagający, ale też bardzo konsekwentny. To dobre podejście, bo zwykle takich nauczycieli uczniowie stawiają sobie za wzór. Zachęcam ich też do nawiązywania kontaktów z pracodawcami, bo to może potem zaowocować znalezieniem zatrudnienia. Gdy uczę przedmiotów ekonomicznych, zawsze próbuję im podawać przykłady z życia wzięte. Udowadniam też młodzieży, że nie ma rzeczy niemożliwych, jeśli tylko się chce. Sam pracowałem w cementowni i jednocześnie studiowałem. Nominacja w tym plebiscycie to dla mnie duże wyróżnienie. Bardzo za nią dziękuję.
Ewelina Modra
Kategoria: Nauczyciel klas I-III (powiat bydgoski)
Szkoła: Szkoła Podstawowa w Dobrczu
Miejscowość: Dobrcz
- Zrozumienie dla uczniów to chyba jedna z najważniejszych cech dobrego nauczyciela – mówi Ewelina Modra ze Szkoły Podstawowej w Dobrczu.
Ewelina Modra jest nauczycielką edukacji wczesnoszkolnej. - Właśnie kilka dni temu było ślubowanie mojej klasy I a – opowiada. - Myślę, że też tak się zżyjemy, jak z moją klasą trzecią, którą oddałam w czerwcu. Lubię przebywać z uczniami, razem z nimi wszystko przeżywam i się wzruszam.
Pani Ewelina ma to szczęście, że wykonuje zawód, o którym zawsze marzyła. - Pamiętam, jak zbierałam dzieci z podwórka i bawiłam się z nimi w szkołę. Oczywiście ja byłam nauczycielką – śmieje się. - Tata zrobił mi nawet piękną, zieloną tablicę.
Pani Ewelina ukończyła najpierw wychowanie fizyczne, a później edukację wczesnoszkolną. - Była to bardzo dobra decyzja – podkreśla. - Nie uważam, że praca, którą wykonuję była ciężka. Może to dlatego, że ją lubię i dzięki temu wcale nie czuję, żebym musiała zmagać się z jakimiś trudnościami. Zawsze wspierali mnie rodzice mimo że nie są nauczycielami. Myślę, że odnalazłam się w tym zawodzie. Staram się zrozumieć dzieci, wysłuchać je, pomóc w rozwiązywaniu problemów, bo dla nich są one przecież ważne.
Prywatnie pani Ewelina jest mamą 5-letniego Aleksa.
Grażyna Kwiatkowska
Kategoria: Nauczyciel klas I-III szkoły podstawowej
Szkoła: Szkoła Podstawowa nr 41
Miejscowość: Bydgoszcz
- Ten zawód to coś więcej niż praca. To po prostu moja pasja - mówi Grażyna Kwiatkowska ze Szkoły Podstawowej nr 41, która jest w czołówce naszego plebiscytu w kategorii "Nauczyciel klas I-III szkoły podstawowej".
Ukończyłam nauczanie początkowe z wychowaniem przedszkolnym w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Bydgoszczy. Nauczycielką chciałam zostać od dziecka. Pamiętam, że gdy bawiłam się z koleżankami w szkołę, to zawsze ja prowadziłam lekcje, a one mnie słuchały. Od tego czasu minęło już sporo lat. We wrześniu br. rozpoczęłam 30. rok pracy. Aktualnie jestem wychowawczynią klasy II b i kocham te moje urwisy. Potrafią mi "zrobić" dzień. No, bo jak tu się nie uśmiechnąć, gdy się słyszy: "Jaka pani jest piękna". Nominacja w tym plebiscycie to dla mnie zaszczyt. Prawdę mówiąc, nigdy nie brałam udział w takim przedsięwzięciu. Podejrzewam, że zgłosili mnie moi dawni wychowankowie, którzy obecnie uczęszczają do klasy V. Przybiegli na przerwie i oznajmili mi, że już wysłali na mnie SMS-y. Szybko włączyłam komputer. Gdy zobaczyłam moje nazwisko na liście, dosłownie mnie zatkało. Poczułam się jakbym już wygrała ten plebiscyt. Do mojej pracy podchodzę z pasją. Dziś w przygotowaniu do zajęć pomagają mi nowoczesne technologie, ale gdy zaczynałam uczyć w szkole wszystkie pomoce dydaktyczne robiłam ręcznie. Najbardziej jednak jest mi miło, gdy moi dorośli wychowankowie zapisują do szkoły swoje dzieci i już na wstępie zaznaczają, że chcieliby, aby trafiły pod moje skrzydła. To są takie chwile dla, których warto być nauczycielem, bo dowodzą, że wykonałam kawał dobrej roboty - mówi Pani Grażyna.
