Kandydaci do zaszczytnego tytułu „Nauczyciela na medal”. Wszyscy walczą o bardzo atrakcyjne nagrody. Konkursowi patronuje Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego. Lista nazwisk wybitnych nauczycieli z województwa jest naprawdę długa. Znajdują się na niej osoby, które znamy z poprzednich edycji plebiscytu, ale też zupełnie nowe, które dotąd bez żadnego rozgłosu wykonywały swoją codzienną pracę.

Agnieszka Sikorska

Kategoria: Nauczyciel klas IV-VII szkoły podstawowej i gimnazjum
Szkoła: Młodzieżowy Dom Kultury nr 5
Miejscowość: Bydgoszcz

Uczę tańca nowoczesnego z naciskiem na hip-hop. W zawodzie pracuję już 11 rok. Zajęcia prowadzę w 13 grupach, które ogółem liczą 198 młodych tancerzy. Jestem prawdziwą szczęściarą, bo robię to, co po prostu kocham. Moją przygodę z tańcem zaczęłam jako 6-letnia dziewczynka. Oczywiście, uczęszczałam do MDK nr 5, w którym obecnie spełniam się jako instruktorka tańca. Jestem dość wymagająca. Na moich treningach zabawy nie ma, bo w tańcu, aby coś osiągnąć trzeba systematycznie ćwiczyć i być wytrwałym. Jednak moi wychowankowie doskonale wiedzą, że zawsze mogą do mnie przyjść i podzielić się swoimi troskami i radościami. Wysłucham każdego. Dla grup turniejowych sama wymyślam choreografię. I efekty naszej pracy są, bo w ubiegłym roku zdobyliśmy dwa srebrne medale na mistrzostwach Polski Federacji WADF. W kolekcji mamy też złoto mistrzostw Europy Federacji WADF. Nie wiem, kto zgłosił mnie do tego plebiscytu, ale gdy dostałam informację z sekretariatu o nominacji, byłam w szoku. Minęła chwila, zanim to do mnie dotarło. Choć nie lubię być na piedestale, bo najważniejsi są tancerze, to przyznaję zrobiło mi się bardzo miło. To lepsze niż wypłata! Czuję się naprawdę doceniona. Bardzo chętnie biorę udział w akcjach charytatywnych i do tego zachęcam też dzieciaki i młodzież. Pokazuję im, że poprzez taniec można zrobić wiele dobrych rzeczy.

Prywatnie pani Agnieszka jest mamą dwóch córek 10-letniej Julii, która jej bardzo kibicuje, i 2-letniej Amelki.

Barbara Binkowska

Kategoria: Nauczyciel klas IV-VII szkoły podstawowej i gimnazjum
Szkoła: Szkoła Podstawowa nr 47
Miejscowość: Bydgoszcz

- Nawet uczeń słaby potrafi stworzyć coś genialnego. Trzeba mu tylko wskazać drogę - zapewnia Barbara Binkowska, nauczycielka plastyki i zajęć technicznych ze Szkoły Podstawowej nr 47, jedna z liderek naszego plebiscytu w kategorii "Nauczyciel klas IV-VII szkoły podstawowej i gimnazjum".
Ta nominacja to dla mnie zaszczyt, ale wprowadziła mnie w pewne zakłopotanie. Jestem dość skromną osobą i nie lubię afiszować się swoimi sukcesami. Mam duszę artystyczną. Ukończyłam Liceum Plastyczne w Bydgoszczy, a potem studia na Wydziale Sztuk Pięknych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jestem nauczycielem dyplomowanym. SP nr 47 to szkoła sportowa, dlatego napisałam własne programy autorskie, których treści dostosowałam do uczniów. Dużo w nich tematyki związanej właśnie ze sportem. Wychodzę z założenia, że w każdym uczniu tkwią ogromne pokłady możliwości. Trzeba mu tylko wskazać drogę. Na moich lekcjach młodzież na pewną swobodę, bo tu trzeba uruchomić swoją wyobraźnię. I muszę przyznać, że czasem uczniowie mile mnie zaskakują. Nawet te osoby, które nie orłami w szkole, potrafią zrobić coś twórczego, genialnego. Zawsze doceniam ten ich wysiłek. Cieszę się z tej nominacji, bo to dowód, że moją pracę ktoś zauważył, docenił. Uczniowie już mi powiedzieli, że wysłali na mnie SMS-y. Bardzo za każdy głos dziękuję. W tym roku mija 18 lat jak pracuję w zawodzie nauczyciela. Można więc powiedzieć, że dostałam piękny prezent na osiemnastkę - mówi Pani Barbara.

Beata Kwiatkowska

Kategoria: Nauczyciel klas I-III (powiat bydgoski)
Szkoła: Szkoła Podstawowa nr 2
Miejscowość: Koronowo

- Nigdy, nawet przez chwilę nie żałowałam, że jestem nauczycielką – mówi Beata Kwiatkowska z SP 2 w Koronowie.
Beata Kwiatkowska uczy w szkole 33 rok. Jest nauczycielem edukacji wczesnoszkolnej i wychowawczynią klasy I.

- Kocham swoją pracę i choć przypadek zdecydował, że zostałam nauczycielką, to nigdy nie żałowałam, że wykonuję ten zawód – podkreśla pani Beata. - Nie liczę czasu, który poświęcam uczniom. Największą satysfakcją jest dla mnie to, że gdy żegnam się z trzecimi klasami, to dzieci później przychodzą, żeby porozmawiać. Odwiedzają mnie, choć przecież nie muszą, bo już nie jestem ich panią. Z niektórymi mam kontakt do dzisiaj. Przysyłają pocztówki z wakacji, kartki z życzeniami na święta. To bardzo miłe. Uczę też wychowania do życia w rodzinie, więc często zdarza się, że w starszych klasach spotykam się na lekcjach z moimi wychowankami. Czuję wtedy dumę, że z tych maluchów, które przyszły w pierwszej klasie, wyrosły takie fajne dzieci. Cieszę się też, że zawsze mogę liczyć na rodziców, z którymi współpraca układa mi się bardzo dobrze. Przez tyle lat jeszcze się nie zdarzyło, aby ktoś odmówił mi pomocy.
Co jest najważniejsze w zawodzie nauczyciela? - Myślę, że konsekwencja – podkreśla pani Beata. Uczniowie czasem się buntują, ale potem to doceniają. W szkole musi być czas na naukę, ale i zabawę. Sam fakt zgłoszenia do plebiscytu Nauczyciel na medal jest dla mnie wielką radością. Wiele moich koleżanek i kolegów z naszej szkoły także zasługuje na takie wyróżnienie.