[break]
Wczoraj prezydent Rafał Bruski przedstawił swoje założenia budżetowe na przyszły rok, dzień wcześniej poznali je bydgoscy radni. Teraz piłeczka jest po ich stronie, mogą zgłaszać swoje uwagi i propozycje do projektu budżetu. - Warunek jest jeden i on się nie zmienia - żaden pomysł nie może pogłębiać naszych wydatków budżetowych - podkreśla Rafał Bruski.
Handel bez opłat
Wygranymi w przyszłym roku będą handlujący - prezydent chce w ogóle znieść opłatę targową. Ta - jak w specjalnej prezentacji udowadniał skarbnik miasta Piotr Tomaszewski - i tak jest najniższa wśród okolicznych samorządów. - Zbieranie opłat przysparza wiele problemów, wpływy do budżetu z tego tytułu nie są wielkie. Postanowiliśmy więc w ogóle z nich zrezygnować.
Miasto chce jednak zaproponować pewną furtkę, która administracyjnie pozwoli uprzykrzyć życie handlarzom w miejscach, w których ratusz handlu nie chce.
- Zaproponujemy uchwalenie zaporowych stawek na handel w niektórych strefach śródmiejskich. Opłata targowa pobierana jest co dzień, wysoka stawka spowoduje, że taki biznes nie będzie się opłacał - przyznaje Rafał Bruski. - Wszędzie tam, gdzie handel odbywa się w sposób nieestetyczny, taka opłata mogłaby zostać nałożona.
Najważniejsze jest dla mnie to, by wykorzystać maksymalnie środki unijne - to zasada podstawowa. - Prezydent Rafał Bruski
Program budowy dróg lokalnych (budżet zakłada na ten cel 17 milionów, a nie jak chcieli radni 35 milionów złotych) ma być sfinansowany z podwyżek podatku od nieruchomości, przesunięcia 5 milionów z bieżących remontów głównych traktów komunikacyjnych i funduszy z programu 25/75.
Ratusz przedstawił też swoje flagowe inwestycje, które chciałby rozpocząć w przyszłym roku. Wśród nich najbardziej kosztowna będzie budowa szkoły przy ul. Bora-Komorowskiego w Fordonie, a to dlatego, że nie ma wielkich możliwości pozyskania funduszy na ten cel, większość pieniędzy pochodzić będzie z miejskiego budżetu.
Bezpieczne długi
Dochody miasta w przyszłym roku mają wynieść 1 mld 595 mln złotych, to o 33 mln mniej niż przewiduje plan na 2015 rok. Spadek wynika nie z dochodów bieżących (te będą wyższe niż w tym roku), ale z mniejszych o ponad 70 milionów zł dochodów majątkowych. Zadłużenie ma wzrosnąć w 2016 roku do 1 mld 300 mln złotych (z zakładanego na koniec roku 2015 1 mld 106 mln). Skarbnik miasta zapewnia, że dzięki nadwyżce operacyjnej taki poziom zadłużenia nie jest problemem dla Bydgoszczy.
Warto wiedzieć: Budżet inwestycyjny
Urząd przygotował długą listę inwestycji, które chciałby przygotować z przyszłorocznego budżetu (więcej na ten temat w jutrzejszym wydaniu EB). Ich realizacja zależy m. in. od polityki państwa (i majstrowaniu przy subwencjach i działce dla samorządów pochodzących z podatków).
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dostaniemy nową szkołę w Fordonie, nowe autobusy, lepsze połączenie centrum z Osowa Górą (i trasą S5), a także dojazd do osiedla Eskulapa, lodowisko, kilometry ścieżek rowerowych, przedłużoną Trasę Uniwersytecką, czy zrewitalizowaną starówkę miasta i Starego Fordonu.
PRZECZYTAJ:Budżet jaki jest, każdy widzi