Po raz kolejny potwierdziło się, że
awanturnictwo nie popłaca. Rozrabiający we własnym domu pod
Strzelnem 35-latek został najpierw zatrzymany za rozróbę, a po
przeszukaniu doszedł mu zarzut o posiadanie narkotyków.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 201880" >Nieoczekiwany finał miała interwencja
domowa, do której doszło w sobotę w Busewie koło Strzelna, w
powiecie mogileńskim.
Wezwanie na interwencję z powodu
awanturującego się pijanego męża przyjął krótko przed
południem dyżurny komendy policji w Mogilnie. Na miejsce pojechali
strażnicy miejscy ze Strzelna, a dyżurny poprosił ich o pomoc,
ponieważ miejscowi policjanci zajęci byli akurat innym nietrzeźwym,
którego dowozili do aresztu.
Strażnicy postanowili zatrzymać
pijanego agresora z Busewa, który był niebezpieczny dla domowników.
Dowieźli go do komisariatu w Strzelnie.
<!** reklama>
- Na miejscu 35-latkiem, który miał
blisko 1,6 promila alkoholu w organizmie zajęli się już
policjanci. Funkcjonariusze przed doprowadzeniem do wytrzeźwienia
sprawdzili go dokładnie. W trakcie kontroli okazało się, że
mężczyzna ma w kieszeni spodni narkotyki – informuje kom. Tomasz
Rybczyński z policji.
Marihuana zawiniętą była w folię
aluminiową. Pakunek został zabezpieczony przez śledczych.
Nietrzeźwy mieszkaniec Busewa ze Strzelna trafił do policyjnego
aresztu. W niedzielę usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co
grozi do 3 lat pozbawienia wolności.