Spotkanie trwało trzy godziny. Stół uginał się od jadła przygotowanego przez kucharki z Zespołu Publicznych Szkół przy ulicy Szkolnej. Dzieci najbardziej ucieszyły się z prezentów.
<!** Image 2 align=right alt="Image 71827" sub="Wigilijną wieczerzę w Żnińskim Domu Kultury zorganizowali pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej / Fot. Maria Warda
">Tradycyjnie już podopieczni Miejskiego Ośrodka Pomocy Społeczne w Żninie zasiedli do wigilijnej wieczerzy w sali Żnińskiego Domu Kultury. Na przyjęciu najliczniejszą grupę stanowiły dzieci ze świetlic socjoterapeutycznych, prowadzonych przez gminę Żnin. Nie zabrakło także osób samotnych, chorych (którym towarzyszyły opiekunki) oraz ludzi, którzy walczą z nałogami. We wieczery uczestniczyły także władze samorządowe - Leszek Jakubowski, burmistrz Żnina, Lucjan Adamus, przewodniczący rady miejskiej oraz Krzysztof Wierzchosławski, przewodniczący komisji socjalnej RM.
Gościem honorowym był ksiądz Franciszek Misiewicz, emerytowany proboszcz parafii w Wenecji. Sędziwy kapłan tryskał humorem. Wspominał uroczystości wigilijne, w których brał udział, i opowiadał jak święta Bożego Narodzenia spędzają kapłani. Na czas składania życzeń przyszedł też ksiądz Stanisław Talaczyński, proboszcz parafii pw. Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w Żninie.
<!** reklama>- Niestety, nie mogę być z wami, bo czekam na biskupa Wojciecha Polaka, który ma poświęcić obraz - usprawiedliwiał swój pośpiech.
Maria Bursztyńska, dyrektorka MOPS, była bardzo zadowolona z wizyty osób duchownych. - Nie na każdym takim spotkaniu pojawiają się księża - mówiła Maria Bursztyńska. - Dla naszych podopiecznych to bardzo ważne wyróżnienie. Odwiedziny kapłana podkreślają rangę wieczerzy wigilijnej.
Pracownice MOPS-u dbały, aby nikomu nie zabrakło na talerzu barszczu, ryby smażonej i śledzia. Podawano także pierogi, kapustę z grzybami, groch z kapustą i wiele innych smakołyków.
Po wieczerzy do dzieci przyszedł święty Mikołaj. W tym roku wyjątkowo bogaty, między innymi dzięki uczniom z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Handlowych, którzy już na początku semestru prowadzili bożonarodzeniową akcję.
- Jestem bardzo szczęśliwy, bo oprócz paczki, dostałem piękną maskotkę, dużego pieska - cieszył się Kacper Ciuba, który pomagał świętemu rozdawać bożonarodzeniowe paczki.