Proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w Żninie odebrał cenną statuetkę na Zamku Królewskim w Warszawie. Nagrodę otrzymał też wykonawca projektu kościoła.
<!** Image 2 align=none alt="Image 156443" sub="Ksiądz Stanisław Talaczyński, proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w Żninie, podkreśla, że piękny wygląd kościoła, to nie tylko jego zasługa, ale przede wszystkim parafian / Fot. Maria Warda">- To nagroda prestiżowa, którą dostaliśmy jako parafia za restaurację kościoła - mówi skromnie ksiądz Stanisław Talaczyński, proboszcz parafii NMPKP w Żninie. - Nie otrzymalibyśmy jej, gdyby nie Solida Lim, autor i wykonawca projektu, według którego świątynia została odrestaurowana. Tego wielkiego dzieła nie dokonalibyśmy też, gdyby nie wielkie zaangażowanie parafian. Wszystkim, którzy mnie wspierali i pomagali pragnę serdecznie podziękować. Ten tytuł, to uwiecznienie 9-letniej pracy.
<!** reklama>Do XIV edycji konkursu zgłoszono około 800 obiektów. Żnińska parafia otrzymała pierwszą nagrodę w kategorii „Obiekty Sakralne”. Proboszcz ks. Stanisław Talaczyński jadąc do Warszawy nie wiedział, że znalazł się wśród najlepszych.
- To było zaskoczenie. Na galę, która odbyła się na Zamku Królewskim, przyjechali wszyscy nominowani. Nikt nie mówił wcześniej, że otrzymaliśmy jakiekolwiek wyróżnienie - opowiada o swoich wrażeniach kapłan. - Zacząłem przeczuwać, że coś się święci, gdy wśród kilku fotografii obiektów uhonorowanych w innych kategoriach zobaczyłem zdjęcie wnętrza naszego kościoła.
Nagrodę przyznano głównie za „restaurację kościoła i pieczołowite odtworzenie pierwotnego wyglądu protestanckiego zboru, umiejętnie zaadoptowanego do potrzeb kultu katolickiej wspólnoty”. Komisja zwróciła szczególną uwagę na odtworzenie dekoracji malarskich (ludowe wzory pałuckie) na emporach w obrębie płycin oraz rzeźbień na słupach podtrzymujących empory.
Proboszcz Stanisław Talaczyński objął parafię pw. Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w Żninie dziewięć lat temu. Ściany wewnętrzne kościoła były wtedy obite boazerią. Świątynia nie miała odpowiedniej wentylacji. W ścianach tkwiły aluminiowe przewody elektryczne. Kapłan zdecydował się na remont. - Wówczas nie wiedziałem na co się porywam, nie miałem pojęcia, że w tym kościele trzeba przebudować prawie wszystko - śmieje się dziś kapłan.
Zaczęło się od wymiany tynków i posadzki. Ze ścian zdjęto 9 warstw olejnych farb. W kościele zwisły nowe lampy, pojawiły się piękny posoborowy ołtarz, dominikański krzyż oraz dwa nowe boczne ołtarze. W jednym umieszczono obraz Matki Boskiej Gankowej, namalowany, kiedy na miejscu kościoła NMPKP znajdował się klasztor dominikański, w drugim umieszczono portret św. Gianny Beretta Mola, do której szczególne nabożeństwo mają żnińskie małżeństwa. Świątynię podziwiał prymas Polski ks. Henryk Muszyński, który w styczniu br. konsekrował wybudowany przez protestantów kościół.