Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na mieszkanie czeka trzysta rodzin

Andrzej Karnowski
Sytuacja w gminie jest katastrofalna - twierdzą autorzy „Raportu o stanie gminy Nakło nad Notecią”, omawiając sytuację mieszkaniową.

Sytuacja w gminie jest katastrofalna - twierdzą autorzy „Raportu o stanie gminy Nakło nad Notecią”, omawiając sytuację mieszkaniową.

Dwie trzecie mieszkań należących do zasobów Nakielskiej Administracji Domów Mieszkalnych mieści się w starej zabudowie, najczęściej przedwojennej, niekiedy ponadstuletniej. To sprawia, że są w bardzo kiepskim stanie.

<!** reklama left>Na dodatek lokali mieszkalnych zawsze brakuje. Wiele rodzin nie płaci za czynsz i media. Powinny zostać wyeksmitowane. Gmina nie może jednak wyrzucić nikogo na bruk. Mieszkań zastępczych, niestety, nie ma.

- Wystarczy, że z przyczyn naturalnych, na przykład zgonu, znajdzie się wolne mieszkanie - mówi radny Rafał Mróz, przewodniczący Komisji do spraw Opiniowania, Koordynacji i Rozdziału Mieszkań - a już następnego dnia pojawiają się ludzie z prośbą o przekazania im tego lokalu. Nie wiem, jakimi drogami rozchodzą się takie wiadomości. Lokale przydzielamy zgodnie z listą oczekujących. Teraz jest na niej blisko trzysta osób, a rocznie odzyskujemy kilka, najwyżej kilkanaście mieszkań. Kiedy zwolni się jakiś pokoik, nie przydzielamy go osobie samotnej, ale rodzinie z dzieckiem.

Nie ubywa rodzin, które nie płacą za czynsz i media. Lokatorzy mieszkań administrowanych przez Nakielską Administrację Domów Mieszkalnych są winni spółce ponad 1,4 mln złotych. Połowa tych długów to należności przedawnione, które są nieściągalne. Wielu dłużników powinno zostać eksmitowanych. Kiedy administratorzy kamienic przypominają im o konsekwencjach niepłacenia czynszu, padają zdania: „To weź mnie i zabij!”, „Rozstrzelajcie mnie, bo nie mam z czego płacić!”

Lokali gmina pozyskuje niewiele, tymczasem przybywa osób, którym kończy się trzyletni okres wypowiedzenia umów przez właścicieli prywatnych kamienic, od których wynajmują mieszkania. To gmina ma obowiązek zapewnić większości z nich dach nad głową. Nie zapewnia. Musi więc liczyć się z konsekwencjami finansowymi tego, że lokatorzy ci nadal mieszkają, wbrew woli właścicieli, w tych właśnie budynkach. A przecież zdarzają się pożary, katastrofy budowlane.

Na liście lokali do rozbiórki znajdują się, między innymi, budynki przy placu Konopnickiej 2 i ulicy Długiej 16. To wszystko sprawia, że tym rodzinom gmina musi w takich sytuacjach zapewnić lokale zastępcze.

Gmina musi także znaleźć dodatkowe środki w budżecie na mieszkania socjalne. Wydaje się, że warto powrócić do zaniechanej koncepcji adaptacji budynków przy ulicy Dworcowej 8, obiektu po byłej kotłowni w Potulicach i biur „Spomaszu”.

- Częściowym rozwiązaniem problemu mieszkaniowego mogłoby okazać się kupno baraku kontenerowego za trzysta tysięcy złotych - dodaje radny Rafał Mróz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!