Na brak pracy nie narzekają

Kradzieże, włamania i oszustwa - z tymi przestępstwami na codzień zmagać się muszą stróże prawa ze Świecia. Złodzieje i oszuści nie odpoczywają...

- Ponad pięćset złotych warte były metalowe elementy bocznicy kolejowej, które ukradł 19-letni mężczyzna - informuje Marek Rydzewski, rzecznik Komendy Powiatowej w Świeciu. - Złodziej został zatrzymany w tym samym dniu, w którym okradziony złożył o tym oficjalne zawiadomienie. Sprawcy grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Pięć lat dłużej w więzieniu może posiedzieć 31-letni mężczyzna, który w kominiarce na głowie wszedł do pomieszczenia stacji paliw w Dragaczu, niedaleko Świecia i łomem usiłował sforsować obudowę automatu do gry. Spłoszyło go pojawienie się przypadkowego świadka. Ten rabuś też wpadł w ręce policji krótko po swojej nieudanej akcji.

Kilkanaście kilometrów dalej, w Nowem, złodziej w tym samym wieku nie mógł się oprzeć pokusie uszczuplenia towaru, który przewoził samochodem ciężarowym. Funkcjonariusze przyłapali go w momencie kiedy z powierzonego mu transportu wynosił 25 kilogramów mięsa. Poszkodowana firma wyceniła wartość tego towaru na 375 złotych, co oznacza, że za tą kradzież sprawca może trafić nawet na pięć lat za więzienne kraty.

Dwaj inni, tym razem nieletni mieszkańcy Świecia włamali się do kościelnej skarbonki i ukradli z niej kilkanaście złotych. Policjanci szybko ich wytypowali i ujęli 15-latka i jego o rok starszego kolegę. Obaj trafią teraz przed oblicze Sądu Rodzinnego i dla Nieletnich w Świeciu.

Do tej samej instancji trafiła sprawa trzech nastolatków z Bukowca, którzy po podważeniu rolety w sklepie, ukradli stamtąd.... lalkę.

Zakończyło się już postępowanie przeciwko 26-letniemu mężczyźnie, który na jednym z portali wystawił do sprzedaży telefon komórkowy. Mieszkanka Olsztyna, która zdecydowała się na kupno tego sprzętu i przelała na konto świecianina żądaną kwotę, nigdy go nie otrzymała. Teraz podejrzany o dokonanie oszustwa stanie przed sądem, który może mu wymierzyć karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. <!** reklama>

Jak dotąd nie udało się jeszcze ująć sprawców, którzy okradli pięć gospodarstw w Górnym Grucznie. Do rabunku doszło w nocy z piątku na sobotę, sprawcy najpierw jakimś środkiem chemicznym oszołomili stróżujące psy, później kradli wszystko co stanowiło jakąś wartość. Nie pogardzili nawet dużymi zwierzętami hodowlanymi i drobiem.