Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na 5-kilometrowym fragmencie wznowiono wycinkę drzew pod S10. Drwale nie ruszą jednak terenu źródlisk

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Forsowany przez drogowców wariant przebiegu trasy S10 ma przeciąć Strugę Młyńską odprowadzającą wodę ze źródlisk w okolicach Solca Kujawskiego. A to wyjątkowo uroczy i cenny dla środowiska obszar, choć nieobjęty ochroną prawną.
Forsowany przez drogowców wariant przebiegu trasy S10 ma przeciąć Strugę Młyńską odprowadzającą wodę ze źródlisk w okolicach Solca Kujawskiego. A to wyjątkowo uroczy i cenny dla środowiska obszar, choć nieobjęty ochroną prawną. Marek Weckwerth
Na 2. odcinku drogi ekspresowej S10 wznowiono wycinkę drzew, ale z wyłączeniem fragmentu terenów w okolicach cennych dla środowiska źródlisk w Nadleśnictwie Solec Kujawski.

Leśnicy spieszą się, aby zdążyć przed okresem lęgowym ptaków.

- Prace wznowiliśmy zaraz po otrzymaniu pisma z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu, czyli 9 lutego. Na naszym terenie, patrząc od strony Torunia, jest to około 5-kilometrowy pas drzewostanu w przebiegu inwestycji – mówi Jan Fiderewicz, inżynier nadzoru, rzecznik prasowy w Nadleśnictwie Solec Kujawski.

Inżynier wyjaśnia nam też, iż zgodnie z tzw. zasadą zapobiegania i przezorności (ta wyartykułowana jest w ustawie Prawo Ochrony Środowiska i mówi o nie w pełni jeszcze rozpoznanych działaniach, której mogą negatywne oddziaływać na środowisko), nadal wstrzymana jest (do pełnego rozstrzygnięcia tej kwestii) wycinka w przebiegu S10 „Źródlisk w Wypaleniskach”. Tę kwestię uzgodniono z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad i z wykonawcą – firmą Polaqua.

Nasz rozmówca przypomina, że Lasy Państwowe od samego początku, tj. od 2013 roku, już podczas konsultacji społecznych, sprzeciwiały się i negatywnie opiniowały wariant trasy przecinający cenne przyrodniczo źródliska.

- Opiniowaliśmy wtedy negatywnie propozycję wytyczenia trasy przez to miejsce, ale zabrakło woli z tej drugiej strony. Proponowaliśmy budowę drogi w śladzie obecnej DK10. Niemniej, teraz zgodnie ze specustawą drogową, musimy się podporządkować decyzjom – dodaje inżynier Fiderewicz.

To też może Cię zainteresować

Droga DK10 biegnie w sąsiedztwie tych cennych przyrodniczo siedlisk i inwestycja w tym miejscu wpływałaby w mniejszym stopniu negatywnie na środowisko i ekosystemy leśne.

Po dogłębnej analizie...

Decyzję o wznowieniu wycinki na 2. odcinku S10 zapadła na polecenie nowego szefa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu - Włodzimierza Pamfila. Jak wyjaśnia nam Honorata Galczewska, rzecznik prasowa toruńskiej dyrekcji – podjęto ją po ponownej, dogłębnej analizie wątków związanych z toczącymi się postępowaniami sądowymi w tej sprawie.

Chodzi – przypomnijmy – o postępowaniu toczącym się przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, do którego złożono skargę kasacyjną w sprawie zmiany decyzji środowiskowej wydanej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Wniosek o kasację złożyła Fundacja JeKo z Solca Kujawskiego.

- Uznaliśmy że wznowienie prac na drugim odcinku, z wyłączeniem obszarów źródlisk, jest najlepszym rozwiązaniem. U podstaw tej decyzji leżą przesłanki przemawiające za płynnością prac na tej kluczowej dla naszego regionu inwestycji drogowej. Jednocześnie ochrona ważnych przyrodniczo miejsc, jak okolice źródlisk, jest dla nas równie istotna – dodaje Honorata Galczewska.

Leśnicy prowadzą teraz rozmowy w tej sprawie z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Bydgoszczy oraz bydgoskim oddziałem Generalnej Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, które „pozwolą podjąć działania zgodne z przepisami oraz nie zagrożą terminowej realizacji inwestycji”.

Zmiana przebiegu byłaby czasochłonna

- Rozmawiamy o tych problemach z Regionalną Dyrekcją Lasów państwowych w Toruniu. Jednak zmiana przebiegu drogi na tym etapie realizacji oznaczałaby wieloletnie opóźnienie oraz straty finansowe, kary umowne wynikające z umów z wykonawcami projektów i samej budowy na wszystkich czterech odcinkach S10 – przekonuje Julian Drob, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Rzecznik przypomina, że droga ma być oddana do użytku do końca 2026 roku. To 50 kilometrów samej S10 oraz 5 km łączącej się z nią drogi krajowej nr 25, która poprowadzona zostanie w nowym śladzie (z ominięciem podbydgoskiej Brzozy). Koszt (projektów i wykonania) zamyka się kwotą 1 mld 417 mln zł.

Społecznicy też chcą innego przebiegu

Renata Włazik, działaczka społeczna z Bydgoszczy, autorka petycji w sprawie zmiany przebiegu trasy S10 na odcinku Bydgoszcz – Emilianowo, zauważa że inwestycja jest niezbędna ze względu na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa i stworzenia dogodnego układu drogowego, nie tylko w naszym regionie.

Trzeba jednak wybrać wariant optymalny, opracowany przez specjalistów (tzw. ECO), który jest nie tylko najbardziej korzystny z punktu widzenia ochrony środowiska i przyrody, ale przede wszystkim z uwagi na zdecydowanie mniejszy zakres koniecznych do wykonania prac ziemnych i konstrukcyjnych, jest tańszy od obecnego, niezwykle inwazyjnego wariantu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na 5-kilometrowym fragmencie wznowiono wycinkę drzew pod S10. Drwale nie ruszą jednak terenu źródlisk - Gazeta Pomorska