https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

My na urlopie, a włamywacz pracuje

Małgorzata Pieczyńska
Uchylone okno w mieszkaniu czy ustawione na bloku rusztowania zachęcają nieproszonych gości do odwiedzin. Bo jak mówi stare porzekadło - okazja czyni złodzieja.

Uchylone okno w mieszkaniu czy ustawione na bloku rusztowania zachęcają nieproszonych gości do odwiedzin. Bo jak mówi stare porzekadło - okazja czyni złodzieja.

<!** Image 2 align=right alt="Image 83586" sub="Rusztowania ustawione przy bloku ułatwiły zadanie złodziejom. Właśnie po nich, najprawdopodobniej, wynieśli sprzęt z mieszkania. Może, gdyby firmy wykonujące ocieplenie usunęły drabinki, włamania by nie było? Fot. Tadeusz Pawłowski">Miniony, długi majowy weekend państwo Spiehs z bydgoskich Bartodziejów zapamiętają na długo. Powrót do domu okazał się koszmarem. - Drzwi do mieszkania były zamknięte, ale gdy przekroczyliśmy próg domu, dosłownie nas zamurowało - mówi pan Adam, mieszkaniec bloku przy ulicy Curie-Skłodowskiej. - W pomieszczeniach panował bałagan. Szybko do nas dotarło, że zostaliśmy okradzeni. Straciliśmy, między innymi, telewizor, dwa telefony komórkowe, biżuterię żony i kilka innych cennych rzeczy. Najbardziej jednak zależy mi na odzyskaniu laptopa z danymi służbowymi - mówi Adam Spiehs, dyrektor Bydgoskiego Klubu Sportów Gimnastycznych „Zawisza”. - Nie wiem, czy złodziej nas wcześniej obserwował, ale na pewno miał ułatwione zadanie. Nasz blok jest właśnie ocieplany. Zanim wyjechaliśmy na urlop, pozamykaliśmy okna od strony, gdzie ustawione są rusztowania. Tylko w kuchni zostawiliśmy lekko uchylone. Prawdopodobnie, to właśnie tędy sprawcy dostali się mieszkania, a uciekli po rusztowaniach. Natychmiast powiadomiliśmy policję. Na razie czekamy na efekty dochodzenia, ale obawiam się, że trudno będzie odzyskać skradzione przedmioty.

<!** reklama>O zdarzeniu poinformowałem spółdzielnię oraz właściciela firmy, która remontuje blok. Pytałem także sąsiadów, jednak nikt niczego nie widział. - Znam sprawę i muszę przyznać, że to pierwsze takie zdarzenie w naszej spółdzielni, aby po rusztowaniach złodzieje wynieśli sprzęt z mieszkania - mówi Wojciech Łent, prezes spółdzielni „Zjednoczeni”. - Szkoda, że firma, która wykonuje prace, nie zdjęła drabinki na pierwszy poziom rusztowania. Być może wywiesimy teraz informację w blokach, aby lokatorzy na czas remontu byli szczególnie czujni.

<!** Image 3 align=right alt="Image 83586" >Policja przyznaje, że podczas świąt i weekendów otrzymuje więcej zgłoszeń o włamaniach lub próbach włamań do mieszkań lub innych obiektów. - Niestety, okazja czyni złodzieja, a w tym przypadku rusztowania tylko ułatwiły sprawę - mówi aspirant sztabowa Ewa Przybylinska, rzeczniczka policji w Bydgoszczy. - Na przeprowadzenie dochodzenia mamy 30 dni. Po tym terminie prokurator może podjąć decyzję o umorzeniu sprawy. To jednak nie oznacza, że trafia ona do szafy. Bywa, że nawet po kilku latach odnajdujemy skradzione przedmioty i sprawców.

Policja radzi, aby wybierając się na wypoczynek poinformować o wyjeździe zaprzyjaźnionego sąsiada. Warto poprosić, aby zabrał ulotki z wycieraczki, zapalił od czasu do czasu światło, opuścił rolety i przewietrzył mieszkanie. - To dobry sposób, aby odstraszyć złodzieja - twierdzi Ewa Przybylinska. - Najlepiej jednak, gdy pod nieobecność gospodarzy, ktoś z bliskich lub znajomych po prostu tam „zamieszka”.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski