Przeciętny nastolatek zjada między posiłkami trzy pączki, a potem siedzi godzinami przed komputerem. Tymczasem zima nie jest usprawiedliwieniem dla niezdrowego jedzenia i siedzenia w domu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 144157" sub="Niedroga kapusta kiszona to znakomite i polecane przez dietetyków zimą źródło witaminy C. Na zdjęciu pani Danuta Kotlewska / Fot. Paweł Wiśniewski">Kasia przyniosła do szkoły kanapki z razowca z szynką, sałatą i ogórkiem kiszonym. Do tego banan i sok porzeczkowy w kartoniku. Jej koleżanka Ola dostała od mamy dwa wafle i chipsy cebulowe. Oprócz tego słodki napój gazowany w puszce. Podobne zestawy dziewczynki mają w szkole codziennie. Ich koledzy Paweł i Michał jedzą w szkole obiady. Traktują je jak drugie śniadanie. Nigdy nie wybrzydzają.
W domu jest powtórka.
Tragicznie niskie
- Nie ma w tej chwili żadnych przepisów pozwalających nam na ocenę jadłospisów w szkołach, przedszkolach, szpitalach. Dlatego my teraz tego już nie robimy - mówi Joanna Biowska, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Toruniu. - W czasie kontroli dajemy jednak zalecenia, gdy jest np. za mało warzyw czy owoców, ale tylko na zasadzie doradzania.
<!** reklama>- Dobrze, że dzieciaki w szkołach w ogóle jedzą jakiekolwiek ciepłe posiłki. Ważne to jest szczególnie zimą. Stawki żywieniowe w szkołach, podobnie jak w szpitalach, są, niestety, tragicznie niskie, więc nie sposób z tego wyczarować cuda. Dlatego zasady prawidłowego żywienia mogą
i powinny dotyczyć przede wszystkim naszych własnych domów.
W letnim jadłospisie korzystamy z sezonowych warzyw i owoców. Zimą warto jak najczęściej sięgać po mrożonki, które są bardziej wartościowe niż warzywa trzymane
w kopcach. Mrożonki powinny być sypkie, niepozlepiane, bo to może świadczyć o złym przechowywaniu.
Kiedyś wylewały
Odgórne zasady w sprawie diet opracowuje Instytut Żywienia i Żywności, który prowadzi program zapobiegania otyłości. Według ostatniego raportu IŻiŻ, najczęstsze wady w żywieniu dzieci i młodzieży, to zbyt dużo tłuszczu zwierzęcego (smalec i słonina powinny być w ogóle z diety wyeliminowane), soli, za mało ryb. Stanowczo zbyt wiele w diecie młodych ludzi jest słodyczy.
- Taki nastolatek pochłania od razu trzy pączki między posiłkami, a potem siedzi godzinami przed komputerem, zamiast trochę się poruszać - dodaje Joanna Biowska. - Pójście na basen czy lodowisko, to zbyt duży wydatek dla wielu rodzin. Kiedyś szkoły wylewały u siebie lodowiska, teraz tego nie robią, bo woda jest za droga.
Jak zaznacza Joanna Biowska, zimowa dieta powinna być zbilansowana, czyli mieć odpowiednie proporcje tłuszczu, węglowodanów, białek. Do każdego posiłku zalecane są warzywa i owoce. Wbrew pozorom, niewskazane są zimą wszelkie fast foody. Za dużo w nich soli i szkodliwego tłuszczu zwierzęcego. Nie ma zimą pożytku ze słodkich napojów gazowanych, bo to tylko puste kalorie. Od ciastka czy batonu zdecydowanie zdrowsza jest kanapka z wędliną i sałatą, do tego owoc.
Warto wiedzieć
- Zimą 50 proc. energii powinno pochodzić z węglowodanów. Najwartościowsze to pełnoziarniste pieczywo, kasze, brązowy ryż.
- W tym okresie potrzebujemy więcej witamin z grupy B. Ważna jest m.in. ze względu na działanie antydepresyjne. Zawierają ją drób, ryby, wołowina, fasola, ziarna, orzechy, kiełki.
- Zimą musimy spożywać głównie pokarmy ocieplające i rozgrzewające. Nasze organizmy sięgają wtedy po zapasy energetyczne, które są magazynowane w nerkach. Dlatego o nerki właśnie należy dbać w tym okresie szczególnie.
- Pomidory, papryka, brokuły czy brukselka mają witaminy A, C, E, pomagające wykorzystać energię z pożywienia i pobudzające nasz system odpornościowy.