W ubiegłym roku sezon na motocykl ratunkowy zaczął się w naszym mieście 1 czerwca, a skończył ostatniego września. W tym roku jest inaczej.
Wiosna, lato, kawałek jesieni
- Motoambulans wyjechał na dyżury miesiąc wcześniej i zostanie na ulicach Bydgoszczy aż do końca października - mówi Szymon Katafias, ratownik medyczny, koordynator projektu Motocyklowe Ratownictwo Medyczne Bydgoszcz. - Takie terminy wyznaczył Wydział Zarządzania Kryzysowego, wynika to z nowego kontraktu Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego z Narodowym Funduszem Zdrowia. Sezon działania motoambulansu zostaje więc wydłużony.
Czy zmienia się coś prócz czasu, w jakim motocykl będzie „na służbie”? - Nie, oprócz tego, że staramy się o nowy monitor i defibrylator - odpowiada koordynator Motocyklowego Ratownictwa Medycznego.
W ubiegłym roku motoambulans interweniował w czasie całego sezonu ponad 350 razy. Średni czas dojazdu motocykla do zdarzenia na terenie miasta to maksymalnie 5 minut, a poza nim maksymalnie 12 minut. Ratownicy nie wyobrażają już sobie bez niego pracy. - Dociera wszędzie tam, gdzie duży ambulans może mieć problem - mówi Katafias. - Sprawdza się też jako pierwsze wsparcie np. w wypadkach komunikacyjnych. Cieszy fakt, że dołączanie do systemów ratownictwa motocykli ratunkowych staje się swego rodzaju tendencją.
W regionie nie tylko Bydgoszcz
Staje się tendencją również w naszym województwie. Kilka dni temu motoambulans został uruchomiony we Włocławku.
- To świetna wiadomość, motocykl ratunkowy na pewno się tam przyda - komentuje Katafias. - Będzie nieodzowny przy wszystkich zdarzeniach drogowych, do jakich dochodzi na autostradzie. Powoli mówi się także o motoambulansie dla Torunia. Myślę, że idzie ku dobremu.
W Bydgoszczy na razie działa jeden - to nowy motocykl, który jeździ na dyżury od zeszłego roku. Poprzedni jest garażowany i w razie czego może zostać użyty jako rezerwowy. Czy przydałby się drugi, który regularnie jeździłby na dyżury? - Na pewno, chociaż teraz skupiamy się na czym innym - mówi Katafias. - Staramy się o to, by do systemu ratownictwa medycznego w Bydgoszczy dołączyć samochód osobowy - nie jako zamiennik dla motoambulansu, ale jako dodatkową jednostkę. To rozwiązanie praktykowane z powodzeniem na świecie.
O wielu innych rozwiązaniach, które warto byłoby zaadaptować na naszym gruncie, część ekipy Motocyklowego Ratownictwa Medycznego dowiedziała się na organizowanym pod koniec kwietnia tego roku Światowym Zlocie Motocykli Ratunkowych i Gaśniczych, na który pojechała do słoweńskiego Mariboru.
Stop Agresji Drogowej, odcinek 7. Włos się jeży na głowie!
